 |
Mnie nie trzeba zabierac na romantyczne kolacje, nie trzeba też płacic za mnie w kinie. Mi trzeba dawac bluzę wieczorami, trzeba mnie mocno przytulac i nakładac mi kaptur kiedy pada. Nie trzeba mówic mi co chwilę jak bardzo się mnie kocha i jak bardzo jestem dla kogoś ważna. Ważniejsze jest dla mnie to abyś wykrzyczał mi to podczas kłótni i dac mi do zrozumienia, że jestem ta którą kochasz najbardziej. Jestem dość skomplikowaną osobą, ale gdy się postarasz, pokochasz mnie taką jaką jestem. Spróbujesz?
|
|
 |
Miłość zaczyna się w momencie kiedy bez oporów mogłabyś wyrwać serce ze swojej piersi i wręczyć Mu je z nonszalanckim uśmiechem. Nie bałabyś się, że mógłby je wziąć, po czym bez żadnych skrupułów wyrzucić do najbliższego śmietnika. Ufasz Mu, mimo opinii jakie krążą wokół Jego osoby. Rani Cię, jednak tłumaczysz sobie to tym, że żaden człowiek nie jest idealny, każdy popełnia błędy, które mogą odbić się na drugiej osobie. To właśnie ten moment kiedy na pytanie 'jesteś zakochana?' odpowiadasz krótkie 'nie' po czym z powagą dodajesz 'nie jestem zakochana, ja kocham'.
|
|
 |
“Grunt to nie przywiązywać się do niczego.”
|
|
 |
dlaczego nie mogę bez Ciebie żyć?
|
|
 |
Co zrobić z bólem, jeśli jest większy, niż można znieść?
|
|
 |
Praktycznie minus "-" to połowa plusa "+"
|
|
 |
Najgorzej kiedy dociera do Ciebie, że już go nie ma. Nie możesz do niego napisać, zadzwonić albo poprosić o spotkanie. Czytasz wszystkie stare rozmowy w których potwierdzał jak bardzo Cię kocha i życzył Ci słodkich snów. Chcesz się rozpłakać ale nie możesz bo wokół znajdują się inni ludzie podziwiający Twój uśmiech a nie mający pojęcia, że właśnie w tej chwili masz ochotę wybuchnąć płaczem. Nie potrafisz zrozumieć kiedy to wszystko się skończyło, kiedy zaczęliście coraz mniej się śmiać a więcej kłócić. Chcesz umrzeć ale wiesz, ze nie możesz. Musisz wstać, znów sztucznie się uśmiechnąć i iść naprzód.
|
|
 |
rzeczywistość budzi mnie swym czułym spierdalaj :)
|
|
 |
Wierzę, że tak będzie lepiej. Wszystko jakoś się naprawi a złamane serce wróci do normy. Nauczymy się żyć bez siebie, staniemy się samodzielni i niepotrzebne nam będą smsy na dobranoc. Rozumiesz kochanie? Nie smuć się, nie rozpamiętuj tych kilku lat będzie dobrze. Nie zwracaj uwagi na moje łzy, przecież się uśmiecham. Za kilka lat będziesz mi z radością opowiadał o nowej dziewczynie i jak bardzo jesteś z nią szczęśliwy. Pokochasz kogoś na nowo, jeszcze bardziej niż mnie. Damy sobie radę, słyszysz? Pamiętasz jak mówiłeś, że chcesz dla mnie jak najlepiej? Ja też chcę, właśnie dlatego kończąc tą znajomość dałam Ci szansę na coś lepszego.
|
|
|
|