 |
już nic nie będzie tak jak było, nawet nadzieje umiesz zabić
|
|
 |
coraz częściej odnoszę wrażenie, że ja tu nie pasuje
|
|
 |
podeszłam dzisiaj do lustra i doszłam do wniosku, że to nie jest ta sama dziewczyna co rok temu. oczy bardziej załzawione i jakby takie nie wyspane. nie widać uśmiechu. w tym lustrze jest jakaś szara, nic nie warta osoba.
|
|
 |
jesteś dla mnie wszystkim !!!
|
|
 |
ma na imię Łukasz. wysoki, przystojni, fajny, męski, odważny, pracowity, mądry, kochany, miły. jedna wada - nie jest mój.
|
|
 |
jest jedna osoba na tym świecie, dla której chce się codziennie rano budzić i uśmiechać.
|
|
 |
po tych kilku miesiącach, odkąd Cię poznałam, wiem że tylko Ciebie chce. tylko Ty się dla mnie liczysz, to na Ciebie chce patrzeć każdego dnia, z Tobą chce się kłócić, a później godzić, Tobie chce przygotowywać śniadanie, zanim wyjdziesz do pracy, to na Ciebie chce czekać po południu z obiadem, to dla Ciebie chce się stroić i dla Ciebie rozbierać. tylko z Tobą chce się bawić, śmiać, przeżywać najważniejsze wydarzenia mojego życia. to Twoją żoną chce być, matką Twoich dzieci. Twoim Słońcem i deszczem, z Tobą się rozstawać i do Ciebie po chwili wracać. jesteś wszystkim - zrozum.
|
|
 |
kiedy zbyt wiele sobie wyobrażamy, boli jeszcze bardziej.
|
|
 |
gdy pierwszy raz Cię zobaczyłam pomyślałam "niezłe ciacho, musze go poznać", gdy Cię poznałam pomyślałam "musze Cię mieć", gdy Cię miałam tylko dla siebie myślałam "tylko, żeby nie odszedł, nich zostanie na zawsze, na zawsze niech będzie tylko mój". cóż, dla Ciebie na zawsze trwa dwa lata.. dla mnie całe życie.
|
|
 |
jak w każdy sobotni wieczór, tak i w ten, bawiliśmy się ze znajomymi. później nastawała niedziela - nasz dzień, dzień , który spędzaliśmy tylko we dwoje, dobry film, dużo kawy i tylko naszego towarzystwa. nikt inny, tylko my. ta sobota jednak coś zmieniła. my to już nie my. tylko ja i on. a wszystko to za sprawą jednej kobiety. jego byłej kobiety, z którą nawet się na początku zaprzyjaźniłam. odebrała mi go jednym ruchem. cóż może nie byłam go warta. albo on mnie. dzisiaj wiem, że to co się stało zmieniło moje życie na zawsze. oni ? nie są ze sobą. po tamtej sobotniej nocy ich drogi chyba już na dobre się rozeszły. przyjechał, przepraszał, prosił. nie potrafie już z nim być. nawet jeśli bardzo chce, to nie potrafie zapomnieć tego co zrobił, tego jak bardzo mnie skrzywdził. wybaczyłam mu, bo go kocham, ale zapomnieć nie potrafie.. to tak nie działa. dla mnie to zbyt wiele.
|
|
 |
miałam plan na życie. matura, studia, praca, mąż, dom, dzieci. rodzina. matura - zdana, studia - w trakcie. On. pojawił się cholera wie skąd. zamieszał w życiu i zniknął. "zrobię Ci coś, czego nie zapomnisz do końca życia" miał racje. rozkochał mnie w sobie tak, że dzisiaj brakuje mi sił, by oddychać, by normalnie funkcjonować. zabrał mi plan na życie. zostawił inny. teraz musze układać sobie wszystko od początku, teraz musze się nauczyć żyć. bez niego, sama, w czterech pieprzonych ścianach naszego wspólnego mieszkania. pierścionek na ręku, zdjęcia na ścianach. i ja. sama.
|
|
|
|