 |
" -a co powiesz jutro? - zapytałam patrząc mu w oczy - jutro?- zamyślił się na chwilę i dodał - jutro powiem, że Cię kocham. po czym uśmiechnął się do mnie, złożył na moich ustach namiętny pocałunek, chwycił moją dłoń i prowadził mnie do miejsca, w którym nareszcie poczułam się szczęśliwa"
|
|
 |
Wydaje mi się, że powinnam zapomnieć. Zakopać gdzieś głęboko wszystko to co się wydarzyło. Wymazać z pamięci tych kilka wspólnych nocy i tą jedną, ostatnią, szczególną. Powinnam odpuścić, bo przecież on nigdy mnie nie pokocha. Kocha ją. Nie wiem co w niej jest, ale kocha ją. Tylko dlaczego to mnie tydzień temu ułożył wygodnie obok siebie w łóżku? Dlaczego powiedział, że jej już nie ma? Że chce tylko mnie i że tylko mnie od zawsze kocha? A następnego dnia zadał mi tak wielki ból, że nie potrafie go z niczym porównać. Pojechał właśnie do niej. A ja ? Kim ja byłam tej nocy? Kim do cholery ja dla niego jestem? Nikim. Mnie już dla niego nie ma. Nie potrafie być "tą drugą". Nigdy w życiu nie pomyślałabym, że choć przez moment nią będę. A jednak. Stało się. To była najlepsza noc mojego życia, bo naprawdę Go kocham. Ale dzisiaj chyba już czas powiedzieć sobie szczerze "to koniec, już nigdy mnie nie skrzywdzi, nigdy więcej nie dam się zranić, zasługuję na to by codziennie budzić się szczęśliwą"
|
|
 |
Martwisz się, że ktoś plotkuje na Twój temat, że ktoś powiedział Ci, że jesteś źle ubrana, za brzydka, za chuda, za gruba. Martwisz się, bo złamał Ci się paznokieć, bo poplamiłaś nową bluzkę, bo Twój facet od wczoraj się nie odezwał i pewnie już jest gdzieś z jakąś inną kobietą, wmawiasz sobie wszystko co najgorsze. Przejmujesz się rzeczami, które są nieistotne, robisz problem tam gdzie go nie ma. A na świecie są ludzie, którzy właśnie teraz walczą o życie swojego pięciomiesięcznego Syna,który ma raka.. Na świecie są ludzie, którym właśnie spłonął dom, którym zmarli rodzice, rodzeństwo... A Ty i tak przejmujesz się swoim paznokciem...
|
|
 |
Jak powiedzieć komuś, że to miejsce jest już zajęte? Oznajmić, że ktoś tu był wcześniej i choć fizycznie go zabrakło, to nadal w powietrzu unosi się jego zapach? Jak przyznać to prawie bezboleśnie, że ktoś wszczepił się w moją duszę odrobinę głębiej, a każde wspomnienie sprawia, że czuję jakby ktoś grzebał nożem w mojej klatce piersiowej? Jak wytłumaczyć to, że się wzdrygam na samą myśl, że ktoś inny mógłby próbować zająć tamto miejsce? Jego miejsce.. / zakazanamilosc
|
|
 |
nie widujemy się już codziennie, nie czekam już na każdą przerwę, na której znowu Cię zobacze, magia prysła
|
|
 |
tylko dlatego, że spotkałaś jednego kretyna, który zniszczył ci kawałek życia, nie wierzysz już w miłość ?
|
|
 |
Życzę Ci byś zawsze miał komu mówić dobranoc./ jachcenajamaice
|
|
 |
"Minął rok, minie następny, ale to nie wróci nigdy."
|
|
 |
nigdy w życiu czegoś takiego nie przeżyłam, nigdy tak cudownie się nie czułam, kocham Go...
|
|
 |
najlepsza noc w moim życiu 5-6 maj, On, ja, my...
|
|
 |
znowu to samo, znowu zaczynam Go kochać. wróć... nigdy nie przestałam.
|
|
 |
nie mogę powiedzieć, że Cię kocham. nie mogę powiedzieć nawet, że się w Tobie zauroczyłam. podobasz mi się i zaczęłam się Tobą bardziej interesować, bardziej niż kimkolwiek innym. zaczęłam zauważać Cię na każdym kroku, niby przypadkiem codziennie jestem gdzieś w pobliżu, siedzisz mi w głowie cały dzień, ale to nie jest miłość, to nie jest zauroczenie, przecież my nigdy nie rozmawialiśmy..
|
|
|
|