głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika frankness

jakie słońce  topienie marzanny  radość? odpierdolcie się. ja cierpię.

definicjamiloscii dodano: 22 marca 2011

jakie słońce, topienie marzanny, radość? odpierdolcie się. ja cierpię.

uśmiecha się dla mnie. w dodatku tak  jak lubię.

definicjamiloscii dodano: 22 marca 2011

uśmiecha się dla mnie. w dodatku tak, jak lubię.

miło mieć kilka metrów dalej takiego małego promyczka  który przyjdzie tu na moment  pociągnie mnie za rękaw  a kiedy już przeniosę na niego wzrok  pokaże mi kawałek materiału i rzuci tekstem typu: 'to majtki dla lalki. uściślana gumka. sto procent bawełny.'.

definicjamiloscii dodano: 21 marca 2011

miło mieć kilka metrów dalej takiego małego promyczka, który przyjdzie tu na moment, pociągnie mnie za rękaw, a kiedy już przeniosę na niego wzrok, pokaże mi kawałek materiału i rzuci tekstem typu: 'to majtki dla lalki. uściślana gumka. sto procent bawełny.'.

może za dużo się teraz dzieje. może i nie ogarniam. może będę potem żałować tego totalnego spontanu i życia chwilą  ale jakoś na chwilę obecną   mało mnie to obchodzi. jestem szczęśliwa. mam do kogo wysłać wiadomości przesycone romantyzmem. mam do kogo się uśmiechać. mam dla kogo żyć. przecież o to chodzi  do cholery. nieważne co będzie potem.

definicjamiloscii dodano: 21 marca 2011

może za dużo się teraz dzieje. może i nie ogarniam. może będę potem żałować tego totalnego spontanu i życia chwilą, ale jakoś na chwilę obecną - mało mnie to obchodzi. jestem szczęśliwa. mam do kogo wysłać wiadomości przesycone romantyzmem. mam do kogo się uśmiechać. mam dla kogo żyć. przecież o to chodzi, do cholery. nieważne co będzie potem.

zdarzało mi się zjeść jogurt nożem  usnąć w szafie czy zatemperować palca  zamiast ołówka. jestem niepoprawna. robię wszystko na przekór wszelkim zasadom  nie zważając na zdanie innych. za co mnie kochasz  idioto?

definicjamiloscii dodano: 21 marca 2011

zdarzało mi się zjeść jogurt nożem, usnąć w szafie czy zatemperować palca, zamiast ołówka. jestem niepoprawna. robię wszystko na przekór wszelkim zasadom, nie zważając na zdanie innych. za co mnie kochasz, idioto?

nieważne ile złamiesz w życiu obcasów. nieistotne ile łez popłynie po Twoich policzkach. mniejsza z tym ile razy upadniesz  ile razy będziesz chciała się doszczętnie poddać. liczy się jedynie satysfakcja z którą będziesz umierać. świadomość  że o wszystko walczyłaś z całych sił  że spełniałaś swoje marzenia i mimo tego  iż było trudno   dałaś radę.

definicjamiloscii dodano: 21 marca 2011

nieważne ile złamiesz w życiu obcasów. nieistotne ile łez popłynie po Twoich policzkach. mniejsza z tym ile razy upadniesz, ile razy będziesz chciała się doszczętnie poddać. liczy się jedynie satysfakcja z którą będziesz umierać. świadomość, że o wszystko walczyłaś z całych sił, że spełniałaś swoje marzenia i mimo tego, iż było trudno - dałaś radę.

zaciągam się Twoim zapachem. zachłannie smakuję Twoich ust. ćpam szczęście.

definicjamiloscii dodano: 21 marca 2011

zaciągam się Twoim zapachem. zachłannie smakuję Twoich ust. ćpam szczęście.

pamiętasz jak obiecywałeś mi  że zrobisz wszystko  żebym była szczęśliwa   zawsze? także no  chyba musisz zostać.

definicjamiloscii dodano: 21 marca 2011

pamiętasz jak obiecywałeś mi, że zrobisz wszystko, żebym była szczęśliwa - zawsze? także no, chyba musisz zostać.

jeśli walczę o szczęście   nie mam hamulców. będę kopać  drapać i gryźć. zdobędę Go  na przekór wszystkim. na przekór losowi.

definicjamiloscii dodano: 21 marca 2011

jeśli walczę o szczęście - nie mam hamulców. będę kopać, drapać i gryźć. zdobędę Go, na przekór wszystkim. na przekór losowi.

nie lubię  kiedy tylko na dźwięk Twojego imienia mimowolnie się uśmiecham. nie cierpię tego jak tracę oddech  gdy mierzysz mnie tym cudownym spojrzeniem. nie znoszę Cię  głuptasie. nie znoszę  a tak wiele oddałabym  żeby teraz  właśnie w tym momencie  słyszeć Twój głos  napawać się Twoją obecnością.

definicjamiloscii dodano: 21 marca 2011

nie lubię, kiedy tylko na dźwięk Twojego imienia mimowolnie się uśmiecham. nie cierpię tego jak tracę oddech, gdy mierzysz mnie tym cudownym spojrzeniem. nie znoszę Cię, głuptasie. nie znoszę, a tak wiele oddałabym, żeby teraz, właśnie w tym momencie, słyszeć Twój głos, napawać się Twoją obecnością.

włosy w nieładzie  bluza przesycona zapachem męskich perfum i papierosów  wyrazisty smak Jego ust na moich wargach  puls przyspieszający mimowolnie  kiedy tylko przypominam sobie jedną z chwil ubiegłego popołudnia. uwielbiam to.

definicjamiloscii dodano: 21 marca 2011

włosy w nieładzie, bluza przesycona zapachem męskich perfum i papierosów, wyrazisty smak Jego ust na moich wargach, puls przyspieszający mimowolnie, kiedy tylko przypominam sobie jedną z chwil ubiegłego popołudnia. uwielbiam to.

jeśli opowiadam Ci o sobie  swoim życiu  problemach  dylematach   ufam. jeśli Ty powtarzasz to innym  rozpowiadasz na prawo i lewo   z miejsca stajesz się w moich oczach skończoną szmatą.

definicjamiloscii dodano: 21 marca 2011

jeśli opowiadam Ci o sobie, swoim życiu, problemach, dylematach - ufam. jeśli Ty powtarzasz to innym, rozpowiadasz na prawo i lewo - z miejsca stajesz się w moich oczach skończoną szmatą.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć