głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika frankness

i generalnie to nasze wargi całkiem przyzwoicie się ze sobą komponują.

definicjamiloscii dodano: 4 czerwca 2011

i generalnie to nasze wargi całkiem przyzwoicie się ze sobą komponują.

generalnie każdy uważa  że powinien się zmienić  chociażby dla mnie  dla siebie  dla nas. motywują Go powtarzając  że tak będzie lepiej dla wszystkich  a ja błagalnie szepczę  żeby pozostał taki jaki jest  bezczelny  arogancki  pewny siebie. pokochałam Go skurwielem  kocham i będę kochać pod tą  nie inną  postacią.

definicjamiloscii dodano: 3 czerwca 2011

generalnie każdy uważa, że powinien się zmienić, chociażby dla mnie, dla siebie, dla nas. motywują Go powtarzając, że tak będzie lepiej dla wszystkich, a ja błagalnie szepczę, żeby pozostał taki jaki jest, bezczelny, arogancki, pewny siebie. pokochałam Go skurwielem, kocham i będę kochać pod tą, nie inną, postacią.

kartki w pamiętniku wciąż są pofalowane od nadmiaru moich łez  włókna poduszki nadal zatrzymują gdzieś głęboko Twój zapach  moje usta w dalszym ciągu z utęsknieniem wspominają Twoje  ale stromość z góry po której się wspinam zmalała  jest łatwiej.

definicjamiloscii dodano: 3 czerwca 2011

kartki w pamiętniku wciąż są pofalowane od nadmiaru moich łez, włókna poduszki nadal zatrzymują gdzieś głęboko Twój zapach, moje usta w dalszym ciągu z utęsknieniem wspominają Twoje, ale stromość z góry po której się wspinam zmalała, jest łatwiej.

wybaczać to jedno. godzić się z sytuacją  zacierać ją w pamięci  naprawiać od nowa całą nić naderwanego zaufania to drugie. wybaczam Ci  na razie więcej nie potrafię.

definicjamiloscii dodano: 3 czerwca 2011

wybaczać to jedno. godzić się z sytuacją, zacierać ją w pamięci, naprawiać od nowa całą nić naderwanego zaufania to drugie. wybaczam Ci, na razie więcej nie potrafię.

wyprałam trzykrotnie sweter  który perfidnie zatrzymał pomiędzy włóknami Twój zapach. dokładnie umyłam kubek na którym pozostały ciągle ślady po Twoich wargach. każdy prezent od Ciebie  począwszy od kwiatów  przez maskotki  a skończywszy na łańcuszku z przywieszką w kształcie połówki serca  ulokowałam na samym dnie śmietnika. spaliłam każdą z kartek pamiętnika na której widniało Twoje imię  wraz z plikiem naszych zdjęć. jeszcze tylko ta część mózgu odpowiadająca za wspomnienia i mięsień pompujący krew umiejscowiony pośrodku mojej klatki piersiowej  i znikniesz  na zawsze.

definicjamiloscii dodano: 2 czerwca 2011

wyprałam trzykrotnie sweter, który perfidnie zatrzymał pomiędzy włóknami Twój zapach. dokładnie umyłam kubek na którym pozostały ciągle ślady po Twoich wargach. każdy prezent od Ciebie, począwszy od kwiatów, przez maskotki, a skończywszy na łańcuszku z przywieszką w kształcie połówki serca, ulokowałam na samym dnie śmietnika. spaliłam każdą z kartek pamiętnika na której widniało Twoje imię, wraz z plikiem naszych zdjęć. jeszcze tylko ta część mózgu odpowiadająca za wspomnienia i mięsień pompujący krew umiejscowiony pośrodku mojej klatki piersiowej, i znikniesz, na zawsze.

'sorry'  jeśli wpadniesz na mnie niechcący na szkolnym korytarzu  czy szturchniesz mnie łokciem podczas żartów zbyt mocno. nie  kiedy złamiesz mi serce.

definicjamiloscii dodano: 2 czerwca 2011

'sorry', jeśli wpadniesz na mnie niechcący na szkolnym korytarzu, czy szturchniesz mnie łokciem podczas żartów zbyt mocno. nie, kiedy złamiesz mi serce.

jestem złem. moje serce bije w tym niemożliwie diabelskim rytmie  pocałunki ociekają trucizną  dotyk wypala skórę na co jedynym lekiem będzie ponowna bliskość moich dłoni. jestem tą tajemnicą  której nie potrafisz zrozumieć. pragniesz  lecz nadal nie wiesz czemu. kochasz mnie  a nie ma w tym choć krzty prawidłowości.

definicjamiloscii dodano: 2 czerwca 2011

jestem złem. moje serce bije w tym niemożliwie diabelskim rytmie, pocałunki ociekają trucizną, dotyk wypala skórę na co jedynym lekiem będzie ponowna bliskość moich dłoni. jestem tą tajemnicą, której nie potrafisz zrozumieć. pragniesz, lecz nadal nie wiesz czemu. kochasz mnie, a nie ma w tym choć krzty prawidłowości.

najbardziej chore w tym wszystkim jest to  że mnie kocha. serducho tego drania  który bawi się każdą napotkaną dziewczyną w końcu dało Mu nauczkę uzależniając swoje bicie ode mnie.

definicjamiloscii dodano: 2 czerwca 2011

najbardziej chore w tym wszystkim jest to, że mnie kocha. serducho tego drania, który bawi się każdą napotkaną dziewczyną w końcu dało Mu nauczkę uzależniając swoje bicie ode mnie.

pamiętam tamtą noc  kiedy pod wpływem wypijanej wprost z gwinta whiskey zaczęliśmy ściągać każdy skrawek ubrań z naszych ciał. w chorym amoku pisaliśmy sobie na każdym fragmencie skóry markerem różnorakie słowa  kreśliliśmy znaki. wypalaliśmy papieros za papierosem krztusząc się dymem okalającym całą moją sypialnię. pamiętam również poranek następnego dnia  kiedy obudziłam się z niemiłosiernym kacem  wspomnieniem Jego pocałunków i krótkim 'kocham Cię' nabazgranym na wysokości mojego serca.

definicjamiloscii dodano: 2 czerwca 2011

pamiętam tamtą noc, kiedy pod wpływem wypijanej wprost z gwinta whiskey zaczęliśmy ściągać każdy skrawek ubrań z naszych ciał. w chorym amoku pisaliśmy sobie na każdym fragmencie skóry markerem różnorakie słowa, kreśliliśmy znaki. wypalaliśmy papieros za papierosem krztusząc się dymem okalającym całą moją sypialnię. pamiętam również poranek następnego dnia, kiedy obudziłam się z niemiłosiernym kacem, wspomnieniem Jego pocałunków i krótkim 'kocham Cię' nabazgranym na wysokości mojego serca.

skąd! nic mnie z Nim nie łączyło. to tylko kilkakrotnie wypowiedziane 'kocham'  po kilka pocałunków przypadających na każdy cal mojego ciała  setki chwil w których śmiało mogłam stwierdzić  że jestem największą szczęściarą.

definicjamiloscii dodano: 2 czerwca 2011

skąd! nic mnie z Nim nie łączyło. to tylko kilkakrotnie wypowiedziane 'kocham', po kilka pocałunków przypadających na każdy cal mojego ciała, setki chwil w których śmiało mogłam stwierdzić, że jestem największą szczęściarą.

z czasem wizja wyśnionego księcia zamieniła się na tego bezczelnego i pewnego siebie typa ze szlugiem w ustach. czarny harley zdecydowanie znokautował białego rumaka  a ja  ta prowizoryczna księżniczka   klnę  robię wszystko na przekór i mam generalnie wylane. bajecznie.

definicjamiloscii dodano: 1 czerwca 2011

z czasem wizja wyśnionego księcia zamieniła się na tego bezczelnego i pewnego siebie typa ze szlugiem w ustach. czarny harley zdecydowanie znokautował białego rumaka, a ja, ta prowizoryczna księżniczka - klnę, robię wszystko na przekór i mam generalnie wylane. bajecznie.

wolałam kłamać. łgać Mu prosto w twarz  że nigdy Go nie kochałam  nic dla mnie nie znaczył  szukałam tylko kilkutygodniowej zabawy. chciałam  żeby odszedł  zniknął mając wbity w świadomość fakt  iż jestem tylko zimną szmatą bez krzty uczuć. tak było lepiej   i dla Niego  i dla mnie. toksyczne uczucie  które między Nami rosło miało tą zaprogramowaną funkcję zabijania. no  taka tam  miłość.

definicjamiloscii dodano: 1 czerwca 2011

wolałam kłamać. łgać Mu prosto w twarz, że nigdy Go nie kochałam, nic dla mnie nie znaczył, szukałam tylko kilkutygodniowej zabawy. chciałam, żeby odszedł, zniknął mając wbity w świadomość fakt, iż jestem tylko zimną szmatą bez krzty uczuć. tak było lepiej - i dla Niego, i dla mnie. toksyczne uczucie, które między Nami rosło miało tą zaprogramowaną funkcję zabijania. no, taka tam, miłość.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć