 |
Jeśli chłopak płacze przez Ciebie to oznacza, że jesteś dla niego więcej warta niż cały świat.
Jeśli chłopak patrzy Ci głęboko w oczy i lekko się uśmiecha, to oznacza że jest przy Tobie szczęśliwy.
Jeśli chłopak jest w stanie odpuścić sobie kolegów, mecz i melanż tylko po to, żeby przyjść do Ciebie i wysłuchiwać Twoich wyolbrzymionych problemów, to oznacza że jesteś dla niego najważniejsza.
Jeśli chłopak potrafi przytulać Cię więcej niż 3 minuty, to oznacza że przez te dwa dni, gdy się nie widzieliście stęsknił się za Tobą jakby nie widział Cię rok.
Jeśli chłopak po mega kłótni wywołanej przez Twoje humorki, przychodzi do Ciebie z różą to oznacza, że bardzo mu zależy.
Jeśli TAKI chłopak mówi Ci, że Cię kocha to wiedz, że to jest szczera prawda i doceniaj to każdego dnia, bo odnalazłaś skarb.
|
|
 |
Do szkoły nie chodzę po to, żeby się uczyć. Chodzę by pogadać z moimi przyjaciółmi, pośmiać się z nimi, powygłupiać. Żeby chłopaki mogli sobie na mnie popatrzeć i podziwiać moje wdzięki, ale też, żeby z nimi pogadać. Żeby inne dziewczyny zżerała zazdrość, że tak zajebiście wyglądam. Żeby iść po szkole do sklepu na tymbarka. A pomijając to wszystko - chodzę bo muszę. / jachcenajamaice
|
|
 |
A gdy już było mi zajebiście w Twoich ramionach to ten koleś z lewej musiał sobie przypomnieć, że kurwa jednak mnie kocha.
|
|
 |
Przekonałam się, że serce ma długą pamięć.
|
|
 |
Bezczelna, pewna siebie dama z pełną kulturą.
|
|
 |
A czy teraz możemy zamienić się rolami? Czy teraz to ja moge dawać złudną nadzieję? Czy teraz to ja mogę ranić Cię tak, jak gdybym wbijała Ci nóż w plecy? Czy teraz to ja mogę być panem gry, rozdającym karty?
A Ty będziesz tylko zwykłym, zakochanym i naiwnym nastolatkiem.
|
|
 |
Ciało wraz z moim sercem krzyczło:TAK! Jednak rozum stanowczo krzyczł:NIE!-Przecież nie chcesz iść do łóżka z takim bydlakiem-mówił,jednak ja nie potrafiłam oprzeć się pożądaniu jego osoby.Wiedzialam,że on kochając sie ze mną myślami bedzie z inną,tak samo jak ja z innym.Mimo to oboje nie potrafiliśmy przestać.Nagle ja odsunęłam sie od niego i zaczęłam zapinać guziki bluzki.O nic nie pytał tylko przeprosił mówiąc,że nie chce mnie ranić,na co ja wybuchnęłam smiechem.Podeszłam do niego obejmując Jego twarz w dłonie i zaczęłam całować dłogo i namiętnie.-Wiem,ani ja Ciebie-rzekłam pozostawiając na Jego policzku ślad czerwonej,rozmazanej szminki i wyszłam z pokoju zamykając nie zaczętego jeszcze nowego rozdziału..Oboje pragnęliśmy wypełnić sobie pustkę po zdradzie,ale nie zdołaliśmy..Dziś on znów z Nią jest,a ja zrobiłabym z siebie dziwkę,gdybym sie z nim przespała.To nie jest sposób,to nie jest rozwiązanie,bo nie ma co mylić miłosci z pożądaniem..Bo przecież ja Go nie kocham.. || pozorna
|
|
 |
Siedząc na korytarzu nie widziała świata. Wszystko kręciło się poza jej zasięgiem. Siedziała z opuszczoną głową. Była tak cholernie chora. W oczach miała łzy. Niby wszystko było okey. Ale brakowało jej sił. Próbne testy - musiała być w szkole. Wszyscy zbierali się do klasy. Była tak wycieńczona, że nie mogła się podnieść z podłogi. Wtedy podszedł. Podał jej rękę i pomógł wstać. Złapał jedną ręką w pasie i poprowadził do klasy. Mały nikły gest. Chciał być pewien, że nic jej nie będzie. Sam poszedł do klasy. Kiedy wychodził, jego wzrok przykuły światła za oknem. Karetka. Wybiegł od razu ze szkoły. Właśnie wkładali ją do środka. Zemdlała, spadła ze schodów. Nie zastanawiając się wskoczył do ambulansu. Złapał za rękę i pocałował w policzek. Czuła to wszystko. ,,Jestem przy tobie Kochana" - szepnął. Uśmiechnęła się. Było jej tak dobrze że nie czuła bólu. Mocniej ścisnęła jego dłoń. Ale chwile później ją puściła. Aparatury z systematycznego pikania, zmieniły dźwięk na monotonny pisk. /s.z.w
|
|
 |
zastanawiam się, czy jest możliwe to, aby jednocześnie kochać jak i nienawidzić jedną osobę? która jest miła i dobra da Ciebie, ale zadaje Ci również dużo bólu i cierpienia. osoba, którą wcześniej postrzegałeś jako dziwną osobę, bo nie znałeś jej jeszcze, a teraz jest dla Ciebie wszystkim. jest to możliwe ? zapewniam, że jest. / maybeme
|
|
 |
A motylki w brzuchu karmię nikotyną, bo miłości już zabrakło.
|
|
 |
Doskonale znam to spojrzenie - smutne, nieobecne, pełne tęsknoty za czymś, czego się pragnie ponad wszystko na świecie.
|
|
|
|