głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika forgottengirl

Kochała go. Tęskniła. Kiedyś stwierdziła będziesz ostatnią mą miłostką  ostatnią na zawsze  do końca  po wieki  bo to coś musi znaczyć  bo nie ma przypadków. A tak bardzo się myliła. Odszedł  porzucił ją jak bezurzyteczną zabawkę  rzucił w kąt zamieniając na lepsze modele a nawet kolekcje zabawek. Zniknął  wybrał inną drogę  na której była zbędna. I tylko przypominał sobie o niej od czasu do czasu próbując grać jej na nerwach. Kochała go  myślała o nim  nie mogła pozbyć się go ze swoich myśli. Nienawidziła go za to  że nie potrafi o nim zapomnieć  zawsze gdzieś tam był w jej myślach  towarzyszył jej. Zadręczała się robiąc nie to co powinna. ladyingreen

ladyingreen dodano: 6 grudnia 2016

Kochała go. Tęskniła. Kiedyś stwierdziła będziesz ostatnią mą miłostką, ostatnią na zawsze, do końca, po wieki, bo to coś musi znaczyć, bo nie ma przypadków. A tak bardzo się myliła. Odszedł, porzucił ją jak bezurzyteczną zabawkę, rzucił w kąt zamieniając na lepsze modele a nawet kolekcje zabawek. Zniknął, wybrał inną drogę, na której była zbędna. I tylko przypominał sobie o niej od czasu do czasu próbując grać jej na nerwach. Kochała go, myślała o nim, nie mogła pozbyć się go ze swoich myśli. Nienawidziła go za to, że nie potrafi o nim zapomnieć, zawsze gdzieś tam był w jej myślach, towarzyszył jej. Zadręczała się robiąc nie to co powinna./ladyingreen

Patrzenie przez pryzmat minionego czasu i utworzonych kiedyś treści   jest zadziwiające. I sęk nie tkwi w tym  że kiedyś uparcie pisałam o szmaragdowych oczach  a dzisiaj uwielbiam te Jego  niebieskie. Dzisiaj po prostu wszystko wygląda inaczej. Dzisiaj to nie te oczy wiodą prym  chociaż nałogowo w nie patrzę. Dzisiaj nie ma powielających się wyznań na potęgę. Dzisiaj nie ma kombinowania jak to utrzymać w pionie. Dzisiaj nie ma zastanowienia  czy jutro inna nie będzie ważniejsza. Dzisiaj liczą się te niewinne  acz istotne zdania jak to  że lepiej mu się śpi ze mną przy boku lub to  że chętnie robiłby mi śniadania każdego poranka.

definicjamiloscii dodano: 21 listopada 2016

Patrzenie przez pryzmat minionego czasu i utworzonych kiedyś treści - jest zadziwiające. I sęk nie tkwi w tym, że kiedyś uparcie pisałam o szmaragdowych oczach, a dzisiaj uwielbiam te Jego, niebieskie. Dzisiaj po prostu wszystko wygląda inaczej. Dzisiaj to nie te oczy wiodą prym, chociaż nałogowo w nie patrzę. Dzisiaj nie ma powielających się wyznań na potęgę. Dzisiaj nie ma kombinowania jak to utrzymać w pionie. Dzisiaj nie ma zastanowienia, czy jutro inna nie będzie ważniejsza. Dzisiaj liczą się te niewinne, acz istotne zdania jak to, że lepiej mu się śpi ze mną przy boku lub to, że chętnie robiłby mi śniadania każdego poranka.

Podpisuję się pod tym w zupełności. Nie da się opisać tego  co każdy z nas przeżył dzięki tej stronie ♥ teksty definicjamiloscii dodał komentarz: Podpisuję się pod tym w zupełności. Nie da się opisać tego, co każdy z nas przeżył dzięki tej stronie ♥ do wpisu 21 listopada 2016
Przeszło sześć lat temu łamało mi się serducho i wylewałam łzy nad każdym z tych wpisów. Zostawiałam tu kawał swojej duszy  odnajdywałam podporę na każdy kolejny dzień. Znajdywałam ostoję podczas moich uczuciowych sztormów. Nie obchodziło mnie to  czy wypadam poważnie  śmiesznie i jak odbierają mnie inni. Nie interesowałam się zależnością między treścią  a moim wiekiem czy to  co się wydarzyło  ma oby na pewno taką samą wagę  jak to o czym piszę. Pisałam. Marzyłam. Wytykałam niuanse  będąc pełną wiary w to  że istnieje coś lepszego i sięgnę po to. Stworzyłam w głowie ideał. Wyimaginowałam sobie rzeczywistość  w jakiej chciałabym żyć. A potem wylogowałam się do życia   i ją wybudowałam.

definicjamiloscii dodano: 21 listopada 2016

Przeszło sześć lat temu łamało mi się serducho i wylewałam łzy nad każdym z tych wpisów. Zostawiałam tu kawał swojej duszy, odnajdywałam podporę na każdy kolejny dzień. Znajdywałam ostoję podczas moich uczuciowych sztormów. Nie obchodziło mnie to, czy wypadam poważnie, śmiesznie i jak odbierają mnie inni. Nie interesowałam się zależnością między treścią, a moim wiekiem czy to, co się wydarzyło, ma oby na pewno taką samą wagę, jak to o czym piszę. Pisałam. Marzyłam. Wytykałam niuanse, będąc pełną wiary w to, że istnieje coś lepszego i sięgnę po to. Stworzyłam w głowie ideał. Wyimaginowałam sobie rzeczywistość, w jakiej chciałabym żyć. A potem wylogowałam się do życia - i ją wybudowałam.

O bólu zawsze pisało się wyjątkowo łatwo. Ulga płynąca z wyrzucenia z siebie wszystkich trosk była motorem. Słowa opisujące stan przychodziły same i choć często były to hiperboliczne określenia  to oddawały to  co chciało się przekazać. Sidła bólu zaciskały się mocno na serduchu  a zdanie za zdaniem pozwalały nieco osłabić ten uścisk. Jak pisać  gdy jesteś szczęśliwa? Gdy Twoje serce swobodnie bije w klatce piersiowej  choć przyspiesza na zwyczajną myśl o NIM? Jak pisać  kiedy każde określenie  jakiego można byłoby użyć wydaje się zwyczajnie zbyt proste i błahe? Jak pisać  gdy kochasz i... wiesz  że działa to w dwie strony.

definicjamiloscii dodano: 21 listopada 2016

O bólu zawsze pisało się wyjątkowo łatwo. Ulga płynąca z wyrzucenia z siebie wszystkich trosk była motorem. Słowa opisujące stan przychodziły same i choć często były to hiperboliczne określenia, to oddawały to, co chciało się przekazać. Sidła bólu zaciskały się mocno na serduchu, a zdanie za zdaniem pozwalały nieco osłabić ten uścisk. Jak pisać, gdy jesteś szczęśliwa? Gdy Twoje serce swobodnie bije w klatce piersiowej, choć przyspiesza na zwyczajną myśl o NIM? Jak pisać, kiedy każde określenie, jakiego można byłoby użyć wydaje się zwyczajnie zbyt proste i błahe? Jak pisać, gdy kochasz i... wiesz, że działa to w dwie strony.

“Taki czarny jest ten listopad  taki zimny  taki obolały od deszczu  od wspomnień  od mokrych rękawiczek   aż strach. Gdybym była listopadem  to rada bym się otrząsnąć z mojej listopadowej doli. Błąkałabym się po uliczkach czarnych jak jary i błagałabym Pana Boga  żeby zmienił zapisy. Ale może on   ten listopad   tak właśnie się błąka  tak się obija i tak szlocha rozpaczliwie: “O Boże  Boże spraw żebym już nie był listopadem  żeby mi nie było tak ciemno wieczorem i tak mglisto nad ranem  i żeby nie bolały mnie wszystkie liście i żeby nie dokuczał mi reumatyzm miłości! Też bym tak chciał  jak kwiecień pobiec do różowego sadu  albo jak lipiec   wyskoczyć na plażę pełną piłek…” Tak on sobie płacze ten listopad niewysłuchany. Ta beksa.”

nataszaa dodano: 20 listopada 2016

“Taki czarny jest ten listopad, taki zimny, taki obolały od deszczu, od wspomnień, od mokrych rękawiczek - aż strach. Gdybym była listopadem, to rada bym się otrząsnąć z mojej listopadowej doli. Błąkałabym się po uliczkach czarnych jak jary i błagałabym Pana Boga, żeby zmienił zapisy. Ale może on - ten listopad - tak właśnie się błąka, tak się obija i tak szlocha rozpaczliwie: “O Boże, Boże spraw żebym już nie był listopadem, żeby mi nie było tak ciemno wieczorem i tak mglisto nad ranem, i żeby nie bolały mnie wszystkie liście i żeby nie dokuczał mi reumatyzm miłości! Też bym tak chciał, jak kwiecień pobiec do różowego sadu, albo jak lipiec - wyskoczyć na plażę pełną piłek…” Tak on sobie płacze ten listopad niewysłuchany. Ta beksa.”

Bo wierz mi  że łatwiej wyrzucić tysiące rubli z kieszeni aniżeli jedno przywiązanie z serca.

nataszaa dodano: 6 listopada 2016

Bo wierz mi, że łatwiej wyrzucić tysiące rubli z kieszeni aniżeli jedno przywiązanie z serca.

Minęło wiele dni  tygodni  miesięcy kilka.. Ponad rok.. I z hakiem.. trochę.. Nie było ostatniego słowa. nie było zwrotu na do widzenia. nie było żadnego gestu  dotyku. była pewna wiadomość. sugerująca wszystko. nie było szczęścia  radości. był smutek. żal. pustka. tak boleśnie dostrzegalna. płacz który słyszany byłby nawet podczas wichury. była samotność. ta w tłumie  która jest najgorsza.  ladyingreen

ladyingreen dodano: 25 października 2016

Minęło wiele dni, tygodni, miesięcy kilka.. Ponad rok.. I z hakiem.. trochę.. Nie było ostatniego słowa. nie było zwrotu na do widzenia. nie było żadnego gestu, dotyku. była pewna wiadomość. sugerująca wszystko. nie było szczęścia, radości. był smutek. żal. pustka. tak boleśnie dostrzegalna. płacz który słyszany byłby nawet podczas wichury. była samotność. ta w tłumie, która jest najgorsza. /ladyingreen

 Tajemnica polega na tym  by czuć  że jest się komuś potrzebnym. Wtedy człowiek  choćby nie wiem co  zawsze znajdzie siły  żeby sobie poradzić ze wszystkim. Najgorzej  kiedy ktoś się budzi rano i nikogo nie obchodzi  że się obudził. To jest prawdziwe nieszczęście  nie choroby  brak pieniędzy  czy inne sprawy  których ludzie tak się boją.

nataszaa dodano: 17 października 2016

"Tajemnica polega na tym, by czuć, że jest się komuś potrzebnym. Wtedy człowiek, choćby nie wiem co, zawsze znajdzie siły, żeby sobie poradzić ze wszystkim. Najgorzej, kiedy ktoś się budzi rano i nikogo nie obchodzi, że się obudził. To jest prawdziwe nieszczęście, nie choroby, brak pieniędzy, czy inne sprawy, których ludzie tak się boją."

Nie chciało mi się już spać i patrzyłem na gwiazdy. Byłem trochę głodny  ale więcej myślałem. Zawsze dużo myślę  ale wtedy bardzo dużo. Ale najwięcej tęskniłem. Myślę  że za Tobą  bo Ty może nic nie wiesz albo wiesz trochę. Tęskniłem nieprzebranie  nieprzebranie i myślę  że ktoś tam daleko  pod tym samym niebem musiał też za mną tęsknić  a jeśli spał  to musiał się zbudzić  bo to niemożliwe  żebym nikogo nie trafił w serce w tamtym środku nocy  sercu nocy.

nataszaa dodano: 17 października 2016

Nie chciało mi się już spać i patrzyłem na gwiazdy. Byłem trochę głodny, ale więcej myślałem. Zawsze dużo myślę, ale wtedy bardzo dużo. Ale najwięcej tęskniłem. Myślę, że za Tobą, bo Ty może nic nie wiesz albo wiesz trochę. Tęskniłem nieprzebranie, nieprzebranie i myślę, że ktoś tam daleko, pod tym samym niebem musiał też za mną tęsknić, a jeśli spał, to musiał się zbudzić, bo to niemożliwe, żebym nikogo nie trafił w serce w tamtym środku nocy, sercu nocy.

Ja wiem  po co ja żyję. Sensem mojego życia jest zasłużyć na to  żeby mnie ktoś trzymał za rękę  gdy będę umierał.

nataszaa dodano: 17 października 2016

Ja wiem, po co ja żyję. Sensem mojego życia jest zasłużyć na to, żeby mnie ktoś trzymał za rękę, gdy będę umierał.

 Czuliśmy się trochę osamotnieni i wytrąceni. Więc postanowiłem  że będziemy trzymać się razem. Wcale nie byliśmy w sobie zakochani  tylko smutni.

nataszaa dodano: 16 października 2016

"Czuliśmy się trochę osamotnieni i wytrąceni. Więc postanowiłem, że będziemy trzymać się razem. Wcale nie byliśmy w sobie zakochani, tylko smutni."

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć