 |
Nie każdy koleś w rurkach to gej, blondynka nie musi być idiotką, a facet bujający się w dresach nie ma na napisanego na czole, że każdemu chcę wpierdolić. Nie wszyscy narkomani pochodzą z patologicznych rodzin, nie każdy bezdomny jest alkoholikiem... Widzisz? to, że się uśmiecham, wcale nie oznacza, że jestem szczęśliwa.
|
|
 |
Przy pierwszym kieliszku opowiem Ci, jakie ma oczy. Po drugim będę wtajemniczać Cię w jego niesamowite cechy. Po trzecim będę przez łzy opowiadała Ci jak bardzo mnie ranił. Po czwartym będę skakała wykrzykując jego imię. Po piątym wejdę na dach, i zacznę krzyczeć, że Go kocham. Po szóstym zadzwonię, i opowiem mu jak bardzo boli jego nieobecność i jak bardzo żałuję, że nie ma go przy mnie i nie widzi, jak po wypiciu siódmego i ósmego kieliszka staje na krawędzi dachu, i daję krok do przodu.
|
|
 |
i mimo wszystko, zawsze, będę mu wdzięczna za to, jak mnie zmienił. dzięki niemu otworzyłam siebie, swój charakter, na ludzi. wszystkie słowa skierowane do niego były prawdziwe. dzięki niemu potrafię doceniać życie, które bez niego nie miało najmniejszego sensu, wiem co to znaczy prawdziwe uczucie, tęsknota, czy chociażby ten pieprzony ból.
|
|
 |
Pamiętasz jeszcze, te czasy gdy potrafiliśmy kilka nocy z rzędu, nie śpiąc, przesiedzieć przy komputerze, żeby tylko nie utracić ani jednej minuty ''spędzonej'' razem? pamiętasz te rozmowy na skype? pamiętasz gdy zaraz po powrocie ze mną, od razu do mnie dzwoniłeś? pamiętasz te wszystkie nasze jak to mówiłeś ''posiedzenia'' na ławce w parku? przytulanie? rozmowy o wszystkim i o niczym? bo ja pamiętam doskonale.. każdy szczegół.
|
|
 |
i jeśli mogłabym sobie czegoś życzyć, to bądź przy mnie, zawsze.
|
|
 |
a to, co płynie mi z oczu to ostatnia łza, ostatni raz tutaj, kurwa, padam by wstać.
|
|
 |
''kiedyś ufałam ludziom, ale spotkałam kilku, którzy nauczyli mnie, że nie warto. ''
|
|
 |
Jesteś dla mnie martwy, a widuję Cię na imprezach, mijam na ulicy i śledzę posty na fejsie. Umarłeś, a nadal tak bolisz. Może dlatego, że popełniłeś samobójstwo tylko dla mnie, tylko dla mnie Ciebie już nie ma./esperer
|
|
 |
To my, Ci źli na osiedlowych ławkach z piwem i papierosem w ręku. To my, których nikt nie poprosi już o pomoc, bo każdy przechodzi na drugą stronę ulicy. Siedzenie do późna, imprezy i pobudka nie wiadomo gdzie i w czyich ramionach. To my, ta okropna młodzież, która daję i dostaję po pysku. Otarte kostki na dłoniach, opuchnięte wargi i najbardziej porysowane serce. Dla Ciebie moi kumple to kibole, dla mnie ludzie z pasją. Mówisz, że matka przez nas płaczę, zapytaj ile razy my płakaliśmy przez rodziców. To my, Ci, którzy stracili zbyt wiele, by starać się o cokolwiek. To my, którzy po powrocie do domu zamykają się w pokoju i cierpią tak jak każdy inny człowiek, bez względu na to jakie mamy oceny, plany na przyszłość i opinie na mieście. W rzeczywistości jesteśmy bardziej pocharatani niż możesz to sobie wyobrazić. /esperer
|
|
 |
Powiedz mi gdzie poszedłeś? Czemu nie wziąłeś mnie ze sobą? Zostałam jak małe dziecko ze łzami w oczach, czekające aż ktoś się nim zajmie. Bo tak cholernie potrzebowałam opieki, mimo, że bliżej mi do suki niż niewinnej dziewczynki. Gdzie jesteś? Powiedz czemu czuję się tak samotnie? Tęsknie, tęsknie bardzo, każdą częścią ciała z osobna, najbardziej sercem. Serce tak dawno nie czuło się kochane, ale wierzę, że odszedłeś po to by wrócić. Odszedłeś, żeby poukładać stare życie, żebyś mógł zacząć nowe, lepsze, ze mną. /esperer
|
|
 |
Co ma być to będzie, a jak będzie chujowo to się napierdolimy i będzie zajebiście.
|
|
 |
Każdy z nas ma osobę, której chce powiedzieć nie odchodź. Każdy z nas kogoś kocha. Każdy z nas przez kogoś cierpi, cierpiał, lub cierpieć będzie. Każdy z nas ma uczucia, nawet jeśli ukryte gdzieś głęboko na dnie. Każdy z nas ma wspomnienia, które, gdy się pojawiają, przyprawiają o łzy, mam takich pełno.
|
|
|
|