 |
a kiedy będę chciała pocierpieć, powiem, żebyś mnie uszczypnął, wbijał palce w żebra, ewentualnie połamał rękę. uważam, ze jest jest zdecydowanie lepsze, niż cierpienie przez tego gnojka.
|
|
 |
uważasz, że ten związek ma sens. że widujemy się tylko w szkole? że dwa razy poszliśmy na wagary? że przypominasz sobie o mnie po 22? że mówisz, jak to strasznie mnie kochasz? a skąd mam mieć pewność. tak naprawdę nic o mnie nie wiesz. nie wiesz co czuję, gdy siedzę całymi dniami w domu i nie robię nic. wiesz jakie to uczucie, gdy siedzisz i czekasz na wiadomość, na jeden głupi uśmiech, czy oznakę życia? nie wiesz, bo ściemniasz, gdy mówisz, że tęsknisz.
|
|
 |
kochałam Go całym sercem. zabijałam w głowie myśl, że ma inną. przecież mówił, że coś do mnie czuje, że chciałby mnie pocałować i zawsze być blisko. dlaczego więc nie było Go przy mnie? czemu znalazł inną? by zapomnieć? wymazać mnie z pamięci? to jest miłość - no nie sądzę.
|
|
 |
Nie, to nie jest spoko kiedy mnie ranisz. Tak nie powinno być, że Ty zadajesz ból, a ja wybaczam. Powinniśmy się kochać, a nie dopierdalać sobie bardziej./esperer
|
|
 |
Wiesz co jest największym problemem? Cuda się nie zdarzają. Możesz czekać, płakać, zagryzać wargi do krwi i wydrapywać sobie żyły, a i tak nic się nie zmieni. Cudów nie ma, za to mamy szeroki wachlarz cierpień do wyboru./esperer
|
|
 |
Związek to też ból. Im szybciej to zrozumiesz tym lepiej./esperer
|
|
 |
Jeśli Ty nie potrzebujesz mnie, to cholernie pewnie, że po okresie płaczu i bólu, dojdę do wniosku, że ja też Ciebie nie potrzebuję. Nie chcę w swoim życiu kogoś, kto tak naprawdę nie chcę w nim być./esperer
|
|
 |
Ludzie odchodzą, a Ty nie możesz za nimi iść. Pamiętasz jak było z zabawkami dzieciństwa? Na początku upierałeś się, że wszystkie koniecznie muszą zostać. Potem z lekkim ukłuciem w sercu kilka oddałeś, kilka wyrzuciłeś, a resztę wpakowałeś na strych i przyznaj się, dzisiaj o nich nie myślisz, bo zastąpiłeś je nowymi, odpowiednimi do wieku. Tak samo jest z ludźmi. Czasami ciężko pozwolić im odejść, ale potem przychodzą nowi i okazuję się, że z nimi też możesz być szczęśliwy./esperer
|
|
 |
2 cz... Prosisz żeby znów On mógł Cię pokochać.
Nie możesz zapomnieć. Mijają, tygodnie, miesiące. Mija rok.
Wciąż go kochasz. Wiesz, że to niemożliwe, ale czekasz na Jego powrót. Był najlepszym co Cię w życiu spotkało. Ale on jest szczęśliwy z kimś innym. Dla Niego jesteś nikim. Wyobrażasz sobie stracić kogoś, z kim byłaś na codzień? Kogoś kto nauczył Cię kochać? Ja Go straciłam. A Ty spójrz na Niego i zastanów się czy wyobrażasz sobie życie bez Niego. Nie rań Go jeśli naprawdę go kochasz, bo być może jest najlpeszym co Cię w życiu spotkało. Nie psuj tego za co oddałabyś wszystko, bo wystarczy chwila by to wszystko stracić.
|
|
 |
1 cz... Wyobraź sobie, że jesteś z kimś kogo bardzo kochasz. On kocha Ciebie i tworzycie najpiękniejszą parę. Jesteś szczęśliwa jak nigdy.
Chcesz żeby to trwało wiecznie, chcesz zatrzymać czas gdy mówi, że Cię kocha. Na nic byś tego nie zamieniła. Z każdym dniem kochasz go coraz bardziej i nie martwisz się o jutro gdy wiesz, że obudzisz się obok Niego. On jest zawsze. Ociera Ci łzy i płacze razem z Tobą. Gdyby mógł rzuciłby wszystko by być przy Tobie. A Ty go nie doceniasz. Szukasz pretekstu do kłótni. Wyzywasz Go, nie szanujesz. Odchodzisz, ale zawsze wracasz. Wyobraź sobie, że z dnia na dzień On przestaje Cię kochać. To już nie to samo. Nie budzi Cię pocałunkiem, nie mówi na Dobranoc, że Cię kocha, nie przytula Cię gdy widzi, że coś Cię gnębi.
Wyobraź sobie, że On tak nagle odchodzi. Tak, ten bez którego sobie życia nie wyobrażałaś. Po prostu znika bez słowa. Wyobraź sobie, że masz go już nigdy nie zobaczyć. Krzyczysz, płaczesz, prosisz Boga o pomoc.
|
|
 |
Jak tylko pomyślę, jak banalne błędy popełniłam, jak prosto mogłabym mieć Ciebie, a to spieprzyłam, to łzy napływają mi do oczu. - tak, jestem pojebana. Zjebałam szansę na największe szczęście jakie mogło mnie spotkać.
|
|
 |
''ale...'' nie dokończyła, bo przerwał jej już na początku zdania. ''nie ma żadnego ale. nie ma już nic. nie ma Nas. nie ma mnie. nie ma Ciebie.'' powiedział, łapiąc się za głowę. usiadła na podłodze, opierając się o meble i zalewając łzami. spojrzał na Nią, ostatni raz i wydukał z siebie.. ''zawsze będziesz w mojej pamięci. będziesz tą jedyną istotą, która będzie zaprzątać mi myśli, kocham Cię.'' a następnie wyszedł. Ryczała jak dziecko. nie potrafiła się podnieść, biec za nim... nie potrafiła już żyć. To ją zabiło.
|
|
|
|