 |
Kurwa mać powinienem przestać chlać, lecz nie mogę, bo sam ze sobą walczę jak lew i kurwa mać Ona nie chcę mnie znać, wcale nie dziwie się, lecz nie mogę przez to spać.
|
|
 |
'Choć czasem w bagnie podtapiamy siebie chcę mieć Cię tu codziennie obok mnie, bo nie obchodzą mnie te wszystkie dni kiedy jest źle, gdy chcę uciekać albo kiedy to Ty chcesz uciekać. Ja wiem i Ty to wiesz, że będziemy na siebie czekać, to coś o przeznaczeniach, których się nie rozłączy. Kiedyś będą o nas pisali książki, o tej miłości co nie miała szans, o miłości w nas, o tym jak mimo przeciwności pokonała czas.
|
|
 |
To przykre, że czas ma tak wielką władzę nad nami.
|
|
 |
Nie jestem z tych, którzy łzami się dzielą.
|
|
 |
i wierzę że pewnego dnia spotkam Cię znów. / i.need.you
|
|
 |
kocham osoby nie warte kochania. / i.need.you
|
|
 |
to chore , to co ze mną robisz a bardziej to że Ci na to pozwalam i jestem tak bardzo słaba i krucha i wystraszona i zagubiona jak nie ja , jak ktoś inny . Nienawidzę tej słabości którą w sobie mam , tego bólu i cierpienia , nienawidzę tego miejsca i nie chcę tu być i mam dość , wymiękam. I znowu płaczę i łzy spływają strugami i trzęsę się a Ty .. Ciebie tu nie ma i jesteś gdzieś tam i świetnie się bawisz i powinnam robić to samo i kurwa nie mogę a przecież nigdy tak nie było i znowu upadam. Czasami czuję że nie mam już do nas siły i wiem że nadejdzie dzień w którym się nie podniosę bo przecież ile można znosić , ile razy można z sobą końćzyć ? / nacpanaaa
|
|
 |
Był deszczowy chłodny wieczór. Popatrzyła na zegarek i zdała sobie sprawe że już godzine temu powinna spać . Sen był jej potrzebny w tym momencie najbardziej , śniąc nie myślała , nie czuła , trochę nie istniała. To on kazał nastukać jej pare zdań na klawiaturze twierdząc , że to coś pomoże . On.. Wierzył w dużo rzeczy , które dla niej były bezsensu , robił rzeczy o których nie miała pojęcia, przez to ją fascynował . Nie spotkała jeszcze nigdy drugiego takiego człowieka który by był tak inny od niej. A jednak w jakiś sposób udało mu się ją do siebie przyciągnąć. Nie zdawał sobie sprawy jak wiele mu zawdzięcza . W chwilach największego już załamania plotąc 3 po 3 podnosił ją na duchu . Potrzebowała kogoś kto nie boi się życia , Kto będzie miał siłę by ją podnieść gdy znowu upadnie . Była pewna że na nim może polegać. A tej pewności też potrzebowała.
|
|
 |
ohh mam go , mam moją chorą miłość , moją chorą głowę , mam szafkę pełną prochów i zimną wódkę w lodówce. I kręci mi się w głowie , leżę na podłodze , wszystko wiruję i cała się trzęsę i tracę oddech to znów go odzyskuje. I jest obok , ohh tak bardzo męski , tak bardzo mój , tak bardzo taki jak kiedyś. I umieramy i rodzimy się , umieramy , rodzimy , ćpamy , palimy , umieramy , rodzimy i czuję jego ręce i czuję go , czuję siebie , czuję się dobrze i chyba , chyba znowu coś wiruję. I widzę pierdolonego smoka na kanapie i nie babciu nie brałam lsd to przecież nie ta opowieść ohh kurwa co się dzieje świruję , ohh kurwa znowu coś wiruję. Ale trzymam jego dłoń i wyciszam nierównomierny oddech jestem naćpana , jestem pijana , jestem naga , jestem przy niem i jedyne co wiem to to że znów mogę umrzeć. / nacpanaaa
|
|
 |
Tuliła poduszkę późnymi wieczorami by czuć ciepło. / i.need.you
|
|
|
|