 |
Wyskakuje oknem, nie ma sie co mamo martwić. Wysiąde na stacji, po drugiej stronie globu i zrobie coś z tym życiem zanim trafie z nim do grobu.
|
|
 |
Ludzie skreślili mnie dawno, ale jest mi to na rękę.
|
|
 |
Codziennie mijam ludzi, których zniszczyło życie.
|
|
 |
Jest pare osób, które najchętniej bym zabił.
|
|
 |
Żaden z was kurwa nawet nie mrugnąłby okiem, gdyby zobaczył mnie zdychającego pod blokiem.
|
|
 |
Bez bliskich i rodzin wszyscy bylibyśmy nikim, wóda, narkotyki, przemoc, agresja i krzyki.
|
|
 |
A dzieci tak naprawde potrzebują dużo wsparcia, rodzina nie pomoże, mają wyjebane jajca.
|
|
 |
I ja wiem jaki to ból, bo też nie miałem lekko, musiałem zbierać siły, żeby przetrwać jakoś piekło.
|
|
 |
Największy ból, gdy ktoś bliski zawodzi.
|
|
 |
W pewnej chwili po prostu usiadła na mokrej trawie na środku parku i bezradnie chowając twarz w dłoniach poczuła jak łzy spływają po jej policzkach. Nie była nawet w stanie odtworzyć w pamięci wydarzeń sprzed kilku chwil, w głowie tylko echem odbijało się kilka słów, które miały być końcem i początkiem jednocześnie. Końcem życia, które dzieliła razem z nim i początkiem świata, w którym tak naprawdę nie widziała żadnego sensu. Została sama, pośród tysięcy małych odłamków rozbitego serca, świadomości tego, że nic już nigdy nie będzie takie samo, jak było kiedy miała go obok i złudnej nadziei mówiącej szeptem, że może jednak się ułoży. W cichym płaczu próbowała odnaleźć choć najmniejsze cząstki wspomnień wierząc, że to one dadzą jej żyć. Chciała nadal mieć tą miłość, mieć pewność, że jego serce jest wypełnione tylko nią. I chyba pierwszy raz w życiu tak po prostu nie mogła mieć tego, co chciałaby mieć.
|
|
 |
siedzisz i tęsknisz za nim, płaczesz po nocach, masz nadzieję, że on jeszcze wróci. wyrywasz sobie włosy, słuchasz smętnych, dołujących piosenek, chodzisz w dresach, załamujesz się, nie jesz. a on co? on pewnie leczy kaca po wczorajszej imprezie
|
|
 |
wszystko straciło sens, życie, nauka, miłość, nawet rzeczy codzienne jak np jedzenie, wychodzenie na dwór rozmowa z innymi. Nie jest mi to już potrzebne, nie chce wychodzić, śmiać sie, na chuj mi to żebyście popatrzyli na mnie i mówili np 'co z ciebie wyrosło' w dupie to mam zakończyłam już pewien rozdział życia, może teraz czas zakończyć ksiązke. to będzie pewnie bolało.
|
|
|
|