głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika foolishness

otworzyłam drzwi do swojego serca  a później kiedy już wszedłeś i się rozgościłeś chciałam je zamknąć. właśnie wtedy upierdoliłeś mi nimi palce.

abstracion dodano: 8 stycznia 2011

otworzyłam drzwi do swojego serca, a później kiedy już wszedłeś i się rozgościłeś chciałam je zamknąć. właśnie wtedy upierdoliłeś mi nimi palce.

jego imię synonimem cierpienia.

irresolute dodano: 8 stycznia 2011

jego imię synonimem cierpienia.

Kiedyś spotkało mnie dokładnie to samo..Z dnia na dzień stwierdził że nie mamy już o czym rozmawiać.. cholernie boli..   teksty pozorna dodał komentarz: Kiedyś spotkało mnie dokładnie to samo..Z dnia na dzień stwierdził,że nie mamy już o czym rozmawiać.. cholernie boli..;/ do wpisu 8 stycznia 2011
lubię ten stan  kiedy cała roztrzęsiona trzymam w dłoni plastikowy kubek wypełniony po brzegi wódką. kiedy podchodzi do mnie obcy facet  a później wymieniamy się nawzajem śliną. nie lubię budzić się następnego ranka w pustym łóżku  kiedy on leży na podłodze  a głowa pęka mi w szwach. nie lubię  kiedy kucam na podłodze i odpalając papierosa czuję się jak zwykła  bezwartościowa szmata wypruta z jakichkolwiek emocji. właśnie wtedy dochodzi do mnie  że bliskość drugiej osoby przepełniona uczuciem jest dla mnie ważna niczym ta cholerna kawa każdego ranka. ta  która daje mi energię na każdy  nawet najpłytszy i najbardziej wyćwiczony uśmiech w ciągu dnia.

abstracion dodano: 7 stycznia 2011

lubię ten stan, kiedy cała roztrzęsiona trzymam w dłoni plastikowy kubek wypełniony po brzegi wódką. kiedy podchodzi do mnie obcy facet, a później wymieniamy się nawzajem śliną. nie lubię budzić się następnego ranka w pustym łóżku, kiedy on leży na podłodze, a głowa pęka mi w szwach. nie lubię, kiedy kucam na podłodze i odpalając papierosa czuję się jak zwykła, bezwartościowa szmata wypruta z jakichkolwiek emocji. właśnie wtedy dochodzi do mnie, że bliskość drugiej osoby przepełniona uczuciem jest dla mnie ważna niczym ta cholerna kawa każdego ranka. ta, która daje mi energię na każdy, nawet najpłytszy i najbardziej wyćwiczony uśmiech w ciągu dnia.

nie możesz się pozbierać z podłogi  leżąc gdzieś między fotelem  a nogą od stołu. bierzesz do dłoni telefon i uświadamiasz sobie  że tak naprawdę żaden z numerów nie jest odpowiedni  aby pod niego zadzwonić w celu uzyskania pomocy. w powietrzu unosi się odór podmokniętych od taniego wina paneli  a Ty cicho łkasz  uświadamiając sobie  że codziennie mijasz miliardy ludzi  a tak naprawdę jesteś zupełnie samotna. żadna z nich nie podałaby Ci ręki  gdybyś przewróciła się o sznurówki swoich ulubionych trampek.tak naprawdę żadna z mijanych przez Ciebie osób nie oddycha z dedykacją dla Ciebie.

abstracion dodano: 7 stycznia 2011

nie możesz się pozbierać z podłogi, leżąc gdzieś między fotelem, a nogą od stołu. bierzesz do dłoni telefon i uświadamiasz sobie, że tak naprawdę żaden z numerów nie jest odpowiedni, aby pod niego zadzwonić w celu uzyskania pomocy. w powietrzu unosi się odór podmokniętych od taniego wina paneli, a Ty cicho łkasz, uświadamiając sobie, że codziennie mijasz miliardy ludzi, a tak naprawdę jesteś zupełnie samotna. żadna z nich nie podałaby Ci ręki, gdybyś przewróciła się o sznurówki swoich ulubionych trampek.tak naprawdę żadna z mijanych przez Ciebie osób nie oddycha z dedykacją dla Ciebie.

czasami słyszałam z jego ust słowa  których nigdy nie powinnam usłyszeć. zdarzało się  że sprawialiśmy sobie nawzajem przykrości  które na szczęście szybko odchodziły w niepamięć. niestety  z biegiem czasu  zbyt daleko odsunęliśmy się od siebie w najprostszych relacjach  szczególnie teraz  kiedy mieszka w całkiem innym  odległym mieście. mimo wszystko  nic nigdy mnie tak nie zabolało  jak jego łzy. łzy mojego brata.

irresolute dodano: 7 stycznia 2011

czasami słyszałam z jego ust słowa, których nigdy nie powinnam usłyszeć. zdarzało się, że sprawialiśmy sobie nawzajem przykrości, które na szczęście szybko odchodziły w niepamięć. niestety, z biegiem czasu, zbyt daleko odsunęliśmy się od siebie w najprostszych relacjach, szczególnie teraz, kiedy mieszka w całkiem innym, odległym mieście. mimo wszystko, nic nigdy mnie tak nie zabolało, jak jego łzy. łzy mojego brata.

 dobra to ja ide.. powiedziałam oblizując usta po pocałunku  ok to idź powiedział jednak oboje staliśmy  no to ja ide.. powiedział znienacka wpatrzony w moje oczy  to idź.. ale oboje staliśmy.Ta wymiana trwała jeszcze kilka minut  jednak żadne z nas nie ruszyło się w swoja stronę.Czułam chłód od stóp i zerknęłam pod nogi  stałam w wielkiej kałuży deszczu aż po kostki jednak nie przeszkadzało mi to.Stanęłam na palcach by móc dosięgnąć Jego ust wargami..taaak.. przy nim czuję się bezpiecznie.  dobra to ide  bo nigdy nie pójdę.. powiedziałam zmartwiona i ostatni raz tego wieczoru zatopiłam swoje usta w jego

pozorna dodano: 7 stycznia 2011

-dobra,to ja ide..(powiedziałam oblizując usta po pocałunku)-ok,to idź(powiedział,jednak oboje staliśmy)-no to ja ide..(powiedział znienacka wpatrzony w moje oczy)-to idź..(ale oboje staliśmy.Ta wymiana trwała jeszcze kilka minut, jednak żadne z nas nie ruszyło się w swoja stronę.Czułam chłód od stóp i zerknęłam pod nogi, stałam w wielkiej kałuży deszczu aż po kostki,jednak nie przeszkadzało mi to.Stanęłam na palcach,by móc dosięgnąć Jego ust wargami..taaak.. przy nim czuję się bezpiecznie.)-dobra,to ide, bo nigdy nie pójdę..(powiedziałam zmartwiona i ostatni raz tego wieczoru zatopiłam swoje usta w jego ) ;*

  zapomnij o nim.   naprawdę myślisz  że uda mi się wymazać z pamięci całe moje życie?

irresolute dodano: 7 stycznia 2011

- zapomnij o nim. - naprawdę myślisz, że uda mi się wymazać z pamięci całe moje życie?

Bo moje myśli wciąż krążą gdzieś po Twoich ustach twarzy po Twojej szyi Skarbie..

pozorna dodano: 7 stycznia 2011

Bo moje myśli wciąż krążą gdzieś po Twoich ustach,twarzy po Twojej szyi Skarbie..

cichutko wierzę w miłość.

irresolute dodano: 7 stycznia 2011

cichutko wierzę w miłość.

Cała zmarznięta i dziwnie wkurzona wracałam samotnie do domu  myślałam dlaczego nie piszę  nie dzwoni gdy nagle poczułam wibracje w kieszeni spodni.Sięgnęłam po komórkę cała zahipnotyzowana i szczęśliwa i pełna nadziei  jednak uśmiech szybko przemienił sie w grymas niezadowolenia.To tylko moja przyjaciółka.'..zrobiłaś mi nadzieję ze to on a to tylko Ty..' rzekłam na koniec czego odpowiedzią był wybuch śmiechu z jej strony.Schowałam komórkę do kieszeni i niezadowolona ruszyłam przed siebie czując znów wibracje telefonu.'znowu o czymś zapomniała...' pomyślałam i sięgnęłam do kieszeni.Ku mojemu zdziwieniu nie była to moja przyjaciółka lecz on.Z uśmiechem odebrałam  a po chwili zawróciłam i poszłam na spotkanie z nim :

pozorna dodano: 6 stycznia 2011

Cała zmarznięta i dziwnie wkurzona wracałam samotnie do domu, myślałam,dlaczego nie piszę, nie dzwoni,gdy nagle poczułam wibracje w kieszeni spodni.Sięgnęłam po komórkę cała zahipnotyzowana i szczęśliwa i pełna nadziei, jednak uśmiech szybko przemienił sie w grymas niezadowolenia.To tylko moja przyjaciółka.'..zrobiłaś mi nadzieję,ze to on a to tylko Ty..'-rzekłam na koniec,czego odpowiedzią był wybuch śmiechu z jej strony.Schowałam komórkę do kieszeni i niezadowolona ruszyłam przed siebie czując znów wibracje telefonu.'znowu o czymś zapomniała...'-pomyślałam i sięgnęłam do kieszeni.Ku mojemu zdziwieniu nie była to moja przyjaciółka lecz on.Z uśmiechem odebrałam, a po chwili zawróciłam i poszłam na spotkanie z nim :-)

nie miałam nic przeciwko  kiedy palił cygaretki. uwielbiałam czuć jego czekoladowy oddech na mojej szyi.

irresolute dodano: 6 stycznia 2011

nie miałam nic przeciwko, kiedy palił cygaretki. uwielbiałam czuć jego czekoladowy oddech na mojej szyi.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć