 |
|
Biorę prysznic,a potem zbiorę myśli.Gdzie ja wczoraj byłam?Zawsze pamieć się dzieli na to ile wypiłeś.Chyba gdzieś dzwoniłam.Jakbym znała tę pannę z którą go spotkałam.Wszystkie myśli niełatwe.1problem-w kieszeni mam obrączkę.O JEZU.
|
|
 |
|
To już dzisiaj - bal : D Bawimy sięę ! ♥
|
|
 |
|
Nie sądziłam, że wystarczy jedno spojrzenie, abym nie mogła Cię już nigdy zapomnieć.
|
|
 |
|
Jedyny plus to to, że nie można się spóźnić gdy nikt nie czeka.
|
|
 |
|
Oddział kardiologiczny ? Poproszę nowe serce. Moje rozszarpano.
|
|
 |
|
Bo słodkie ideały to największe dupki, mała.
|
|
 |
|
Otwieram tymbarka pod sklepem, idziesz Ty, patrze
na kapselku : łap szczęście - ironio!
|
|
 |
|
I po chuj te starania, prośby skoro Ty i tak nic nie ogarniasz ?
|
|
 |
|
Wcale nie chodziło o to by zrozumiał. Nie tylko o to. Ja chcę, żeby On przy mnie był. Żeby się o mnie troszczył. Chcę istnieć w Jego świadomości jako ktoś więcej niż dziewczyna na sobotni wieczór.
|
|
 |
|
Nie możesz płakać, rozumiesz ? Nie pokazuj mu słabości, On i tak wie, że Ci nadal zależy. Nie kompromituj się. Wbijaj paznokcie w ściany, zatapiaj się w poduszkach, uduś swój krzyk. Możesz zrzucać doniczkami z balkonu albo zamiast tego puścić kaczkę na wodzie, dorzuć ją tak niezgrabnie, by uderzyła Go w głowę. Tylko nie płacz, nie wolno Ci pokazać słabości.
|
|
 |
|
Będziemy się mijać jeszcze jakiś czas. Dziwnie pospieszać wzrok, żeby się odwrócił, przywoływać pogardliwe myśli, upadłe słowa. Teatr maskowy. Akt pierwszy, scena druga. „ŻE NIBY BEZ BÓLU.”
|
|
 |
|
Co rano trzeba wstać, a co wieczór zapomnieć.
|
|
|
|