 |
-Rzucił mnie, powiedziałam że go kocham, a on mnie rzucił!
I co ja mam teraz zrobić?!
Nie wytrzymam tego, muszę coś zrobić!
Natychmiast!
-To idź i powiedz mu, że jest durniem,
kretynem i, że go nienawidzisz.
-Zwariowałaś? Przecież ja go kocham!
-Chmmm...
-I co, jak myślisz, co mam zrobić?
-Spójrz na to tak, czasami zaprzeczenie wcale nie musi być zaprzeczeniem
"nie nie zamierzam" może oznaczać "zamierzam"...
-Co to ma do rzeczy?
-Po prostu słuchaj! W matematyce dwa minusy dają plus...
-No i co z tego?
-Właśnie do tego zmierzam,
przecież trzy zakręty w prawo dają zakręt w lewo!
-Nadal nie rozumiem, co to ma wspólnego.
-To jest prawo podwójnej negacji.
Jeśli cię rzucił po tym jak powiedziałaś "kocham",
to powinien wrócić kiedy powiesz to po raz drugi...
Wniosek:
Nawet całkiem logiczne argumenty,
stają się bezużyteczne kiedy mówimy o miłości...
|
|
 |
Obiecaj mi, że zawsze będziesz, nawet jeśli wiesz, że to nieprawda.
|
|
 |
Chciałabym zakochiwać się w Tobie każdego dnia na nowo. ;*
|
|
 |
codziennie cierpię. cierpię od wielu długich miesięcy próbując pokazać ci jak bardzo cię kocham. i że wszystko jest bez znaczenia, kiedy nie ma cię blisko mnie.
|
|
 |
Kiedy znów uniósł głowę, żeby na mnie popatrzeć, ledwie to zarejestrowałam. A to dlatego, że przed oczami latały mi ptaszki i gwiazdki, tak byłam oszołomiona dotykiem tych jego warg na moich ustach.
Dzięki Bogu, że siedziałam. Gdybym stała, kiedy mnie pocałował, to na pewno bym się przewróciła. Czułam, że się roztapiam. Od środka.
|
|
 |
- Ale żyć trzeba..
Wiem, to banał ale trzeba.
Życie mija, wstaje nowy dzień, przynosi coś nowego,
świat się zmienia, pojawiają się nowe problemy, ale też nowe rozwiązania.
Co o tym sądzisz?
- Myślę podobnie..
Ale czasem po prostu brak mi sił, by żyć..
|
|
 |
Daj mi odwagę, by zmienić to, co zmienić mogę,
i daj mi siłę, by pogodzić się z tym, na co nie mam wpływu.
I naucz mnie odróżniać jedno od drugiego..
|
|
 |
Przeszło mnie dziwne poczucie zawodu.
Poczucie straty czegoś, czego jeszcze nigdy nie miałam,
czego jeszcze nie próbowałam świadomie zdobyć.
Nieprzyjemna obawa, że po raz kolejny pryska niezniszczalne
wyobrażenie o własnym szczęściu..
|
|
 |
Chcę cię pocałować.
Ale jeśli to zrobię, potem mogę za tobą tęsknić, kochanie
|
|
 |
Czasem myślę, że ta cała miłość jest zupełnie bezsensu. Wtedy t.ęsknię za tym, czego nigdy nie było. I choć wiem, że jak Cię zobaczę wszystko, ale to absolutnie każda cząstka tego uczucia wróci - dziś jednak wiem, że idiotyzm.
|
|
 |
Na co czekasz?
-Na odpowiedni moment.
-Nie czekaj na czas, bo czekasz na przemijanie.
|
|
 |
Miłość jest jak narkotyk. Na początku odczuwasz euforię, poddajesz się całkowicie nowemu uczuciu. A następnego dnia chcesz więcej. I choć jeszcze nie wpadłeś w nałóg, to jednak poczułeś już jej smak i wierzysz, że będziesz mógł nad nią panować. Myślisz o ukochanej osobie przez dwie minuty, a zapominasz o niej na trzy godziny. Ale z wolna przyzwyczajasz się do niej i stajesz się całkowicie zależny. Wtedy myślisz o niej przez trzy godziny, a zapominasz na dwie minuty. Gdy nie ma jej w pobliżu - czujesz to samo co narkomani, kiedy nie mogą zdobyć narkotyku. Oni kradną i poniżają się, by za wszelką cenę dostać to, czego tak bardzo im brak. A ty jesteś gotów na wszystko, by zdobyć miłość.
|
|
|
|