i nie istotne czy minął tydzień, miesiąc czy rok. ja i tak za każdym razem kiedy usłyszę telefon będę brała go do dłoni z zamkniętymi oczyma i powoli podnosząc powieki modliła się o Twoje imię na wyświetlaczu.
i nie próbuj mnie zrozumieć, to nie kwestia zrozumienia
od niechcenia, chcąc olać rzeczywistość, biorę oddech
od tak, wdychając cały fałsz tego świata
i wydychając prawdę, szukam jej w sobie ciągle
bo sam często uciekam przed nią, nie chcąc wracać.