 |
|
Spójrz mi w oczy i powiedz, że nie mogę kochać takiego skurwiela / unvai
|
|
 |
|
Gdyby nie Oni, zrobiłabym krok nad przepaścią. Zobaczyłabym jak to wszystko wygląda z drugiej strony / unvai
|
|
 |
|
To nie jest gorszy dzień, to początek końca. / unvai
|
|
 |
|
nie krzycz, wolałabym to wszystko usłyszeć szeptem / unvai
|
|
 |
|
Przyszedł właśnie moment, w którym potrzebuję Twojego oddechu, by wykonać swój kolejny / unvai
|
|
 |
|
kolejne wakacje, których już nienawidzę, mimo , że jeszcze się nie zaczęły, dziękuję. / veriolla
|
|
 |
|
potrzebuję tej siły, by powiedzieć jak jest naprawdę / unvai
|
|
 |
|
miał mi pomóc tu wytrwać - nie wyszło. / unvai
|
|
 |
|
nienawidziłam, cholernie nienawidziłam Jego uśmiechu gdy był dla innej, nie dla mnie./unvai
|
|
 |
|
spotkali się w parku gdzie zawsze to robili po kilku miesiącach razem o godzinie 20 przyszła na ławkę się z nim przywitać ale go nie było pomyslała se taa pewnie się spóźni usiąde i poczekam. Czekała jak głupia , dochodziła godzina 24 zawiedziona podniosła się wzięła torbe i ze łzami w oczach wróciła do domu... postanowiła że od tego momentu nie zaufa żadnemu meszczyźnie który niby "kocha" ją nad zycie
|
|
 |
|
weszła do szkoły stanęła na schodach spojrzała się przed siebie zobaczyła chłopaka o czarnych włosach z niebieskimi patrzałkami. Spojrzał się na nią ta prawie od frunęła z zachwytu siadła na schodach i patrząc się w swoje kolorowe sznurówki od trampek poczuła czyjś dotyk na szyi pobróciła się i zobaczyła swojego anioła o czarnych w łosach wstała uśmiechnęła się a on odruchowo pocałował ją namiętnie tak jak jeszcze nik tego nie zrobił
|
|
 |
|
daj mi jeden dzień proszę, w którym będziemy spacerować za rękę po plaży, przytulać się i śmiać. tylko jeden. a potem każdy z nas wróci do swojego życia.
|
|
|
|