 |
|
A CO JA MAM CI POWIEDZIEĆ? TO, ŻE JESTEŚ FAŁSZYWĄ SZMATĄ, BOISZ SIĘ KONFRONTACJI ZE MNĄ I JESTEŚ ZWYCZAJNIE MAŁO INTELIGENTNA? CHCIAŁAŚ WOJNY MASZ JĄ. TO, ŻE NIE MOŻESZ POKAZYWAĆ SIĘ W MIEŚCIE, NIE JEST WYSTARCZAJĄCĄ KARĄ. OPANUJ SIĘ DZIEWCZYNO, BO NIE CHODZI TU O NIEGO. JA PRAGNĘ BY KTOŚ DAŁ MU SZCZĘŚCIE, BO JA NIE DO KOŃCA MOGŁAM TO ZROBIĆ. TU CHODZI O FAŁSZ, O TO CO ZROBIŁAŚ. KORZYSTASZ Z NIESZCZĘŚCIA BLISKICH? ILE JESTEŚ WARTA? MOGĘ CI GROSZEM W TWARZ ZAPIERDOLIĆ. NALEŻAŁO BY PRZEPROSIĆ. NA TWOIM MIEJSCU POTRAFIŁABYM TO ZROBIĆ. BO TO TWOJA WINA. NIE NASZE ROZSTANIE, A TO, ŻE TERAZ DO NIEGO PISZESZ I ZACHOWUJESZ SIĘ JAK OSTATNIA ZDZIRA.
|
|
 |
|
Strzepała z siebie resztkę jego dotyku, wypluła ostatnie jego słowa, przydepnęła skrawek jego serca i odchodząc podniosła wysoko głowę, wierząc, że da sobie radę.
|
|
 |
|
Momentalnie w moich oczach pojawiły się łzy, a on biorąc moją dłoń w swoją spojrzał w moje oczy pytająco. A ja tylko uśmiechem potwierdziłam, a za chwilę jego język rysował na moim podniebieniu wielgaśne serce. / lovexlovex
|
|
 |
|
czujesz coś do niego? nie, tylko go kocham.
|
|
 |
|
kochać to nie znaczy zawsze to samo, uważaj ziomek, bo ta dupa, ma w głowie cholernie mało.
|
|
 |
|
''Mam wiarę, że wszystko mogę zmienić
I sprawię, że połączy to, co nas dzieli
To, czego chcemy łatwiej osiągnąć wspólnie,
Ale musisz jeszcze raz zaufać, wiem że to trudne! ''
|
|
 |
|
''Dajcie już temu spokój, zróbcie to zamiast mnie męczyć psychicznie, nie martwcie się co będzie potem, bo ja już o to sam zadbam, by jedno i drugie miało świadomość, że źle postąpiło i to dotkliwie.'' To Twoje słowa.
|
|
 |
|
Pihem to ja nie będę, zdecydowanie.
|
|
 |
|
kocham Cię. wierzę, że zrozumiesz, że obczaisz moją złość. chcę byś to przeczytał i zrozumiał kim dla mnie jesteś. bo jesteś mi potrzebny do życia jak powietrze.
|
|
 |
|
nie śpię po nocach, bo myślę o Tobie, a Ty, bo piszesz z Nią. myślisz, że mnie to rusza? mylisz się. mnie to tylko wkurwia. możesz być z kim chcesz, masz takie prawo. chociaż to mnie dla Ciebie wybrano. denerwuje mnie ten fałsz, który prezentuje. cholera, zaraz przez nią wykorkuje. marzę by cofnąć czas o pół roku. byś jej nie poznał, a nasz związek był dalej w toku. nie umieram, nie zdechnę. jakoś nie mam chęci. nie napiję się rtęci. nie martw się. jestem mistrzem w uprzykrzaniu życia tym, którzy mi to zrobili.
|
|
|
|