 |
|
Bądź pilikiem i zapisz sie na moim dysku - sercu.
|
|
 |
|
Tysiące absurdów, setki powodów, jedna komedia.
|
|
 |
|
Mimo, że patrzymy na to samo, widzimy to zupełnie inaczej.
|
|
 |
|
Nie pytaj co u mnie. Nie dzisiaj.
|
|
 |
|
- miłości nie ma. – Oznajmiła mi jak gdyby nigdy nic moja przyjaciółka. – Dlaczego tak mówisz? – Spojrzałam na nią nie do końca wiedząc, do czego zmierza. – Nie jestem już głupią nastolatką. Dorosłam do tego, by zrozumieć, że miłość nie istnieje. – Nie kochana. Miłość istnieje. I to właśnie do tego musisz dorosnąć. musisz zrozumieć, że ona gdzieś tam jest, tylko potrzeba czasu, by ją znaleźć.
|
|
 |
|
Uwielbiała o nim mówić. Mogła to robić godzinami, a za każdym razem, gdy to robiła oczy jej błyszczały, a usta układały się w uśmiech. // nie wiem czyje.
|
|
 |
|
Marzy mi się zobaczyć jego oczy. // fcuk
|
|
 |
|
jego uśmiech jako lekarstwo na życie.
|
|
 |
|
siedząc na ławce, zauważyłam wyryte na szarym oparciu ‘p + k = miłość’. nie zastanawiając się nad tym co robię, wyjęłam czerwony marker i z ironicznym uśmiechem na twarzy dopisałam obok ‘jej naiwność + jego kłamstwa = złamane serce’.
|
|
 |
|
mimo mojego panicznego lęku, nawet pająki nie były dla mnie straszne, kiedy trzymałeś mnie za rękę. nadal Cię kocham, mój superbohaterze.
|
|
 |
|
z całych sił uczę się żyć bez Ciebie, czasami nawet odnoszę sukcesy - udaje mi się wyrzucić Cię z umysłu na kilka dłuższych chwil. i na co te starania? wystarczy, że prezenter w telewizji przedstawi się Twoim imieniem, a moje martwe motyle w brzuchu zmartwychwstają, znowu bezradnie trzepoczą swoimi skrzydłami w moim wnętrzu. sześć najbardziej znienawidzonych i kochanych przeze mnie liter powodują, że przeżywam wszystko od nowa, wspomnienia łzami napływają do oczu. zaciskam nerwowo zęby na dolnej wardze, plamiąc ją czerwoną plamą krwi, a mama zawsze patrzy się na mnie jak na idiotkę, kiedy rzucam czym tylko się da w ekran telewizora.
|
|
 |
|
"Wiem, że utknąłem między skutkiem, a przyczyną."
|
|
|
|