|
podaj mi swoją dłoń . ja zamknę ją w swojej i pójdziemy tam , gdzie niebo styka się z ziemią ./ kogo :D?
|
|
|
|
Myślałam, że znam cię na wylot, a jednak myliłam się. Poznałam twoją drugą stronę - cholernego kłamcy. I wszystko stało się jasne. To, że "zakochałeś się we mnie od pierwszego wejrzenia", albo to, że "jestem dla ciebie jedyna", co wcześniej było wątpliwościami, co do twojej szczerości. Naprawdę, to było nie potrzebne. Było od razu powiedzieć prosto w twarz, jaki masz cel, zamiary wobec mnie. Może i wypierdoliłabym ci prosto w twarz, po czym zmieszała z błotem, ale szczerość, to szczerość, ja ją sobie niesamowicie cenie. / pepsiak
|
|
|
Mów mi dobrze, językiem jakim chcesz.
|
|
|
Dręczy mnie fakt, że możesz być szczęśliwszy z inną.. / eiiuzalezniasz
|
|
|
z przyczyn technicznych koniec świata chwilowo odwołany.
|
|
|
Cholernie bałam się spojrzeć Ci w oczy , a jeszcze bardziej żyć w świadomości ,że już nigdy ich nie ujrzę..
|
|
|
wiem,że to więcej niż mam .
|
|
|
Mogłabym teraz być wtulona w Twoje ramiona,leżeć na zielonej trawie,wdychać wiosenne powietrze.I mówić do Ciebie bez żadnego skrępowania,o tym wszystkim co mnie gryzie gdzieś od środka,a Ty byś po prostu powiedział,że będzie dobrze,że będziesz przy mnie już na zawsze .
|
|
|
nie ma nic piękniejszego niż moment kiedy w życiu pierdoli Ci się dosłownie wszystko, a Ty masz tą jedyną osobę na której możesz polegać. tą do której dzwonisz w środku nocy, a ona boso przybiega pod Twój blok bo z rozpędu zapomina o butach. przytula Cię. niby prymitywny gest, a potrafi zdziałać tak nie zwykle wiele. osoba, która potrafi doprowadzić Cię do ataku śmiechu chociaż od samego rana masz ochotę wybuchnąć spazmatycznym płaczem. ta, dzięki której przez chwilę zapominasz o bagnie w którym toniesz i zaczynasz się łudzić, że ten cały burdel ma jakikolwiek sens.
|
|
|
- nienawidzę jak płaczesz kochanie. - powiedział z troską w głosie. - cudownie wyglądasz z nosem upapranym w tuszu, posklejanymi od łez rzęsami, ale mimo wszystko. patrzyła na niego swoimi orzechowymi tęczówkami, wypełniającymi się na nowo łzami. - jesteś piękna kochanie. nawet taka niewinna, rozhisteryzowana, roztrzęsiona. wtuliła się w niego. - jednak jeszcze piękniejszy jest fakt, że mogę wytrzeć te łzy swoim osobistym rękawem, maleńka.
|
|
|
pukać to Ty sobie tym ptaszkiem w drzwi możesz, kochanie.
|
|
|
|