głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika fioletowa_malpa

Garścią słów nie pogardzę choć ciszę wielbię bardziej.

paradokss dodano: 25 kwietnia 2014

Garścią słów nie pogardzę choć ciszę wielbię bardziej.

Teraz się baw i korzystaj z życia a potem się stykniemy i weźmiemy ślub.

paradokss dodano: 24 kwietnia 2014

Teraz się baw i korzystaj z życia a potem się stykniemy i weźmiemy ślub.

Postanowiłem zostać w łóżku do południa. Może do tego czasu szlag trafi połowę świata i życie będzie o połowę lżejsze.

paradokss dodano: 24 kwietnia 2014

Postanowiłem zostać w łóżku do południa. Może do tego czasu szlag trafi połowę świata i życie będzie o połowę lżejsze.

głupia dziewczyno  wyobrażasz sobie niestworzone rzeczy  a potem zawsze się rozczarowujesz.

paradokss dodano: 24 kwietnia 2014

głupia dziewczyno, wyobrażasz sobie niestworzone rzeczy, a potem zawsze się rozczarowujesz.

Boże mój  czemu bawią się tak?  W imię czego niszczą mój świat?  I nadzieję na następny dzień   I wiarę...  I wiarę w sens.

paradokss dodano: 23 kwietnia 2014

Boże mój, czemu bawią się tak? W imię czego niszczą mój świat? I nadzieję na następny dzień I wiarę... I wiarę w sens.

Kolorowych koszmarów  skurwysynie.

paradokss dodano: 22 kwietnia 2014

Kolorowych koszmarów, skurwysynie.

Chodzę  mówię  śmieję się  czytam  bawię się  myślę. Ale to nie tak. Zawsze przychodzi moment  w którym coś mnie nagle uderza  że mało nie zwala mnie z nóg. Jakaś porażająca  nagła świadomość niepełności  niekompletności  pustki.

paradokss dodano: 22 kwietnia 2014

Chodzę, mówię, śmieję się, czytam, bawię się, myślę. Ale to nie tak. Zawsze przychodzi moment, w którym coś mnie nagle uderza, że mało nie zwala mnie z nóg. Jakaś porażająca, nagła świadomość niepełności, niekompletności, pustki.

Tysiące przejść  niepewności  załamań. Ciągła prowizorka  tymczasowość  byle do jutra.

paradokss dodano: 22 kwietnia 2014

Tysiące przejść, niepewności, załamań. Ciągła prowizorka, tymczasowość, byle do jutra.

Co u mnie? Jak zwykle. Coś się sypie  ktoś się kłóci  ktoś się czepia. Ktoś przychodzi  ktoś odchodzi  ja zostaję.

paradokss dodano: 22 kwietnia 2014

Co u mnie? Jak zwykle. Coś się sypie, ktoś się kłóci, ktoś się czepia. Ktoś przychodzi, ktoś odchodzi, ja zostaję.

Pamiętam wszystko  choć nie chce pamiętać . Nie chce pamiętać  choć nie żałuję . Nie żałuję  choć powinnam . Nie powinnam  lecz ciągle wspominam . Wspominam  choć wolałabym zapomnieć . Wolałabym zapomnieć  bo to boli . To boli  bo nie rozumiem jednego : Dlaczego ?.

paradokss dodano: 19 kwietnia 2014

Pamiętam wszystko, choć nie chce pamiętać . Nie chce pamiętać, choć nie żałuję . Nie żałuję, choć powinnam . Nie powinnam, lecz ciągle wspominam . Wspominam, choć wolałabym zapomnieć . Wolałabym zapomnieć, bo to boli . To boli, bo nie rozumiem jednego : Dlaczego ?.

Jest we mnie teraz coś  co w każdej chwili może wybuchnąć łzami.

paradokss dodano: 19 kwietnia 2014

Jest we mnie teraz coś, co w każdej chwili może wybuchnąć łzami.

Te momenty  gdy siedzimy osobno  pół podłogi  jedno krzesło  ściana. Odległości to śmieszna sprawa. Czasami pół słowa to za dużo. Część imienia. O jedną ósmą ramienia za daleko  za blisko. Połowa języka. Połowa stopy. Blisko  daleko  bliżej  dalej  za blisko  za daleko  za późno  za wcześnie. Odległość opisywana czasem. Mam do ciebie dwie minuty stopami. Mam do ciebie osiem uderzeń serduchem o żebra. Mam pół języka  druga połowa się gdzieś w tobie już zgubiła. Poszukam palcami  zacznę od pleców  od brzucha  zacznę od piersi. Znajdę. Może ugryź  ból mnie poprowadzi  ból mnie uśmiechnie  ból zacznie się wspinać po nerwach  jeden impuls za impulsem  korale  nitka  uśmiech  ból.

paradokss dodano: 19 kwietnia 2014

Te momenty, gdy siedzimy osobno, pół podłogi, jedno krzesło, ściana. Odległości to śmieszna sprawa. Czasami pół słowa to za dużo. Część imienia. O jedną ósmą ramienia za daleko, za blisko. Połowa języka. Połowa stopy. Blisko, daleko, bliżej, dalej, za blisko, za daleko, za późno, za wcześnie. Odległość opisywana czasem. Mam do ciebie dwie minuty stopami. Mam do ciebie osiem uderzeń serduchem o żebra. Mam pół języka, druga połowa się gdzieś w tobie już zgubiła. Poszukam palcami, zacznę od pleców, od brzucha, zacznę od piersi. Znajdę. Może ugryź, ból mnie poprowadzi, ból mnie uśmiechnie, ból zacznie się wspinać po nerwach, jeden impuls za impulsem, korale, nitka, uśmiech, ból.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć