 |
2. Ręce coraz niżej, oddech coraz płytszy...Julka nie tak to sobie wyobrażała. Uciekła, przepłakała całą noc. Dlaczego jej ideał nie buł jednak taki idealny? Jak mogła być taka głupia? Powinna była się domyślić, że on nie chce prawdziwego związku, tylko i wyłącznie seksu. Tylko na tym mu zależało. Postanowiła dać spokój, zapomnieć.
Mijały tygodnie, Julka zajęła się nauką, chciała mieć jak najlepsze stopnie. Właśnie uczyła się do sprawdzianu z historii, przyszedł sms. Dobrze wiedziała od kogo był- Piotrek. Czego chciał? Właśnie teraz, gdy prawie zapomniała..Rozum podpowiadał jej, że to nie jest dobry pomysł, nie powinna w to brnąć. Serce zrobiło inaczej.
Miłe smsy, czułe słówka, spotkania w romantycznych miejscach. Julka odpłynęła- Piotrek ją kupił.
Dlaczego więc teraz młoda leczy się psychiatrycznie, a Piotrek uciekł za granicę? Co się stało? Dlaczego wszyscy mają ją za wariatkę? Nie wiedziała, że to toksyczny związek, że ten sukinsyn chciał ją tylko wykorzystać?
|
|
 |
1. Znali sie od zawsze. Oboje z tej samej miejscowości, on- sportowiec, lubiany, wspaniały. Ona- skromna, dobrze sie uczyła. W tej historii nie byłoby nic nadzwyczajnego, gdyby nie jeden mały szczegół- różnica wieku. Dzieliło ich okrągłe 10 lat. Juz od małego Julka podziwiała Piotrka. Miękły jej kolana na jego widok, nie mogła złapać tchu. Ot, takie młodzieńcze zakochanie. Wszystko zmieniło się gdy poszła do szkoły średniej. Stała sie pewna siebie, dobrze wiedziała czego chce. Piotrek- dorosły chłopak, po studiach, pracował. Cały czas oddawał się swojej najwiekszej miłości- koszykówce. Grał w drużynie, która odnosiła coraz to większe sukcesy. Chodził dumny, miał wszystko czego chciał. Były urodziny ich wspólnego znajomego. Ot, takie zwykłe przyjęcie, alkohol, muzyka, tańce. Śmiali się, wygłupiali. Julka była zdenerwowana, nie chciała palnąć gafy. Więcej alkoholu, atmosfera coraz bardziej sie rozluźniała. Piotrek poprosił ją do tańca, bardzo sie ucieszyła. Grali wolnego.
|
|
 |
Spójrz prawdzie w oczy. Przegrałeś!
|
|
 |
paradoksalnie jestem wulgarna i chyba z każdym dniem bardziej chamska.
|
|
 |
Rzeczy których nie możemy zmienić, zmieniają nas.
|
|
 |
Jesteśmy tylko pustym echem wczorajszego szczęścia.
|
|
 |
Teraz już wiem że z czystym sumieniem, mogę spojrzeć Ci w oczy, uśmiechnąć się i głośno oraz całkowicie szczerze oznajmić że już mi nie zależy. Potrafię, dokonałam niemożliwego!
|
|
 |
Zachciewa się żyć na myśl o rzeczach, które jeszcze przede mną. nie żałuję decyzji o wszelkich rozstaniach. Nawet tych najbardziej trudnych. Teraz chyba czas odliczania, do świąt, sylwestra, urodzin, wakacji.. chyba szczególnie wakacji.
|
|
 |
W tym zwyczajnym spojrzeniu jest nasze pierwsze spotkanie.
|
|
 |
Zazwyczaj wybaczam, ale nienawidzę kłamstwa i o tym nigdy nie zapominam...
|
|
 |
Popatrz w moje oczy, wiem, że nas już nie ma,
A ja straciłem uczucia i zacząłem się zmieniać.
|
|
 |
Proszę ostatni raz proszę.. popatrz w me oczy..
Pożegnaj się ze mną wymieniając choćby dotyk..
|
|
|
|