 |
- Jeśli ktoś kogo kochasz umiera i to niespodziewanie, nie odczuwasz straty natychmiast. Tracisz tego kogoś kawałek po kawałku przez długi czas - w miarę jak przestaje do niego przychodzić poczta, jak wietrzeje zapach jego perfum na poduszce oraz ubrań w szufladzie i szafie. Stopniowo gromadzisz fragmenty, które odeszły, właśnie wtedy nadchodzi ten dzień - ten dzień, gdy brakuje ci szczególnie jednej konkretnej cząstki i przytłacza cię uczucie, że ta osoba odeszła na zawsze...
|
|
 |
- Jest taki moment, kiedy ból jest tak duży, że nie możesz oddychać. To jest taki sprytny mechanizm. Myślę, że przećwiczony wielokrotnie przez naturę. Dusisz się, instynktownie ratujesz się i zapominasz na chwilę o bólu. Boisz się nawrotu bezdechu i dzięki temu możesz przeżyć.
|
|
 |
- Stracić kogoś kochanego to zmienić swoje życie na zawsze. Nie przeżyjesz tego, bo "to" jest osobą, którą kochasz. Ból przemija, spotykasz nowych ludzi, ale pustka nigdy się nie wypełnia. Jakżeby mogła? Śmierć nie osłabia wyjątkowości kogoś, kto znaczył aż tyle, by go opłakiwać.
|
|
 |
- Ile bym dała byś był tu obok nas. By mogła Ci powiedzieć na głos, to co mówię w myślach i w modlitwie.. Bym mogła usłyszeć pochwale za to, że znów mi się coś udało.. Bo nic nie sprawiało takiej dumy, jak Twoje gratulację. Nigdy we mnie nie wątpiłeś.. Jako jedyny. Tak bardzo mi tego brakuje. Tej wiary, która teraz pozostała tylko w moich wspomnieniach..
|
|
 |
- Święta. Kiedyś tak je uwielbiałam.. Te z zafascynowaniem szukanie gwiazdki na niebie z rodzeństwem, podczas gdy Ty z mamą ,w pokoju obok podkładaliście prezenty pod choinkę.. Te łamanie się opłatkiem, wspólne kolędy, oglądanie Kevina w Twoich ramionach. Zawszę siedziałam na kanapie, przytulona do Twojego torsu wsłuchując się w ten bijący spokój od Ciebie.. Taki cudowny czas.. A teraz od dwóch lat, nienawidzę świąt. Bez Ciebie nic nie ma sensu.. One nie są magiczne.. Z chęcią bym je przespała, ale nie mogę zrobić tego mamie.. To zaskakujące, jak coś co dawało Ci najwięcej radości kiedyś, teraz tak strasznie dołuje.. Tak, że nie jestem wstanie sobie poradzić z niczym.. Nic mnie nie cieszy. Tak bardzo chciała bym mieć je za sobą. ;c
|
|
 |
- Powinnam być z siebie dumna.. Semestr dobrze zamknięty, prawo jazdy zdane, auto swoje i za swoje kupione.. To odbicie się z takiego dna, z takiej depresji.. Pokazanie światu, że mimo ciężkiej przeszłości osiągnę dużo więcej.. I zdobywam wszystkie cele.. Widzę zazdrość i podziw w oczach.. Jedni z zazdrości odeszli.. Jednak pokazali mi tylko,że nie byli warci mojego czasu.. Nie żałuję. Mam to czego chciałam. Spokój , odwzajemnioną miłość, kolejne cele odhaczone.. A jednak nie mam jednego.. Czystej satysfakcji.. A to pewnie dlatego, że nie ma Ciebie. I nie widzę jak bardzo jesteś ze mnie dumny..
|
|
 |
- Przypomniałam sobie , jak siedzieliśmy na naszej magicznej ławce, w śród pięknych migoczących gwiazd, wbrew pozorom był to mój najpiękniejszy czas.. A Ty.. Wyszeptałeś mi na ucho.. Że masz przy mnie motylki.. Ciekawe czy nadal je masz?
|
|
 |
- W dzieciństwie godziny trwały wieczność, dziś lata trwają sekundy..
|
|
 |
- Tęsknota nie mieszcząca się w międzysłowiu wylewa się w międzyczasie..
|
|
 |
- Jesteś wyjątkowy. Pokazałeś mi dziś jak na prawdę Ci zależy.. I dziękuje. Chociaż Ty potrafisz docenić to co robię. To kim jestem. < 333
|
|
 |
- Niektórzy nie mogą sobie pozwolić na upadek, bo wiedzą ,że nikt ich nie podniesie.. Ja jestem właśnie taką osobą. Nikt nie jest wstanie wyciągnąć mnie z dna, miłość mojego życia, rodzina czy przyjaciele. Muszę sama się mocno odbić... A to mi ostatnio nie wychodzi..
|
|
 |
- Straciłam pewność siebie.. I nie wiem jak ją odzyskać..
|
|
|
|