- Święta. Kiedyś tak je uwielbiałam.. Te z zafascynowaniem szukanie gwiazdki na niebie z rodzeństwem, podczas gdy Ty z mamą ,w pokoju obok podkładaliście prezenty pod choinkę.. Te łamanie się opłatkiem, wspólne kolędy, oglądanie Kevina w Twoich ramionach. Zawszę siedziałam na kanapie, przytulona do Twojego torsu wsłuchując się w ten bijący spokój od Ciebie.. Taki cudowny czas.. A teraz od dwóch lat, nienawidzę świąt. Bez Ciebie nic nie ma sensu.. One nie są magiczne.. Z chęcią bym je przespała, ale nie mogę zrobić tego mamie.. To zaskakujące, jak coś co dawało Ci najwięcej radości kiedyś, teraz tak strasznie dołuje.. Tak, że nie jestem wstanie sobie poradzić z niczym.. Nic mnie nie cieszy. Tak bardzo chciała bym mieć je za sobą. ;c
|