 |
Mógłbym przestać udawać, że jakoś sobie radzę bez niej
i zacząć wierzyć w to, że będziemy razem w niebie. / Małpa
|
|
 |
Pozwól, że opowiem ci o znajomości,
Która trwa chociaż nie jest pewna swojej przyszłości. / Małpa
|
|
 |
Wiem, że pachniała jak Paryż choć nigdy tam nie byłem. / Małpa
|
|
 |
Nie myśl, że będziemy mogli cofnąć się,
jeśli powiesz mi, że chcesz mocno mnie. / VNM
|
|
 |
Wiem, że to łamie mi serce,
Ale, kurwa, nie chcę widzieć Ciebie więcej, nigdy więcej. / VNM
|
|
 |
Wiem że dzisiaj ze mną jesteś i doceniam wszystko,
lecz mam powód żeby myśleć, że nie będziesz jutro.
Jak się człowiek raz zawiedzie to żyje pod presją.
Zresztą sama powiedz, będziesz ze mną, kotku? / Kękę
|
|
 |
Są chwile w których chcesz być sam
Nie ważne ilu naokoło ludzi
Tylko ty i twój własny świat
Bo ten realny czasem chcesz opuścić / Hans Solo
|
|
 |
Myślę,że śmierć jest początkiem czegoś innego,czegoś nowego.Kończy pewien etap w naszym życiu,czasami nawet zamyka go na dobre.Zaczynamy żyć bez tej osoby obok,bez jej głosu,dotyku,zapachu.Funcjonujemy troszkę inaczej albo zmieniamy swoje życie o sto osiemdziesiąt stopni.Czasami łapiemy się na tym jak bardzo przywiązanie rządzi naszym życiem.Robimy dwie herbaty,po chwili uświadamiając sobie,że to zupełnie niepotrzebne,wybieramy numer,który jest już nieaktywny,chcielibyśmy coś powiedzieć,czymś się pochwalić,o czymś powiadomić,ale jest już za późno.Gubimy się w zwykłych czynnościach,w przygotowaniu kolacji,kiedy to ta druga osoba kroiła pomidory;w prowadzeniu auta,gdy to właśnie ona informowała nas czy z lewej jest wolne;w zakupach,kiedy dbała o nasze nierozgarnięcie i zawsze miała przy sobie sporządzoną listę produktów.Kiedy odchodzi bliski nam człowiek,cały świat diametralnie się zmienia.Człowiek,który pozostał,staje się kimś innym albo przestaje stawać się kimkolwiek w ogóle.[yezoo]
|
|
 |
Dlaczego mnie wtedy nie było? Jak szłam do Ciebie, to padało i połamał mi się parasol. Wtedy on otworzył nade mną swój. Uśmiechnął się i powiedział, że mnie odprowadzi, żebym nie zmokła. Wiatr drapał po policzkach, ale mimo to, zrobiło mi się ciepło. A gdy już staliśmy pod Twoimi drzwiami, zapytał mnie, czy to tu i wtedy uświadomiłam sobie, że już nie. | Katarzyna Wołyniec
|
|
  |
GIEENKA:
Teraz rozumiem dlaczego ludzie,
Ktorzy wyjeżdżają tak rzadko wracają. Po prostu nie potrafią znieść tych kolejnych pożegnań, łzy wykańczają. Mimo, iz twierdzą, że nienawidzą swojego dotychczasowego życia, w jednej chwili zauważają, że jednak nie bylo ono takie złe, że problemy, z którymi się zmierzali są poprostu małe, naprawdę małe, że dotychczas te problemy w sumie nie były problemami.
|
|
 |
I chcesz oddychać ze mną wspólnie, u mnie
Nieważne z tego co będzie później, słusznie
Nie gadajmy o jutrze
|
|
 |
Lubię to kiedy wracam do miasta
Ulicami śmigamy w airmaxach
Luźno ubrani i trochę pijani
Mijamy ludzi, wiesz, klei się gadka
Oboje wiemy, ze twoja sąsiadka
Nie lubi jak wpadam i gasimy światła
Zamiast kwiatka przynoszę wino
I francuskie kino odpalasz jak blanta
|
|
|
|