 |
z Tobą nie mogę,bez Ciebie nie chce...
|
|
 |
czuję, że mi przeszło. ale zaczynam wątpić, gdy tylko go widzę.
|
|
 |
Patrzyłam uważnie w Jego niebieskie oczy, delikatnie rozpinając guziki od Jego białej koszuli - pachniała... - On pachniał... było w tym zapachu coś, czego doświadczyłam bez wątpienia. i te rysy twarzy..., tak idealne, tak znajome... musnęłam lekko Jego policzek... to był mężczyzna, którego tak bardzo kocham!!!
|
|
 |
cześć frajerze,
wróciłam po moje serce.
|
|
 |
pytasz co u mnie? trochę się pozmieniało,
swoje rozjebane życie powoli układam w całość.
|
|
 |
a co jeśli nic nie czuję? jeśli to tylko wymysły mojego serca, które mąci mi w głowie, tylko po to żeby poczuć odrobinę ciepła. usunąć mój wewnętrzny chłód falą gorąca wywołaną Jego uśmiechem, kiedy ja głupia myślę, że jest skierowany do mnie.
|
|
 |
Czuję, że nadszedł czas by uporządkować swoje życie.... wyrzucić niepotrzebnych ludzi i iść do przodu.
|
|
 |
Zastanawiam się, czy ktokolwiek myśli o mnie gdy nie może zasnąć.
|
|
 |
troche pojebało mi sie w życiu.
|
|
 |
kiedy za mną zatęsknisz pamiętaj, że pozwoliłeś mi odejść.
|
|
 |
pociągał mnie jak jeszcze nikt dotąd. Był między nami mroczny magnetyzm. W jego obecności czułam się jak na skraju kuszącego zagrożenia. Tak jakby w każdej chwili miał mnie z tej krawędzi zepchnąc
|
|
 |
Chcesz kurwa wiedziec co się stało ? Pojawiła się nadzieja, o nas poraz kolejny. No ale oczywiście musiałeś wszytsko spierdolić, i sprawić że mój świat stał się znowu czarno biały i bez uczuciow
|
|
|
|