 |
|
pokochałam Cię. jak brata. jak najlepszego kumpla, któremu mogłam zaufać. nigdy nie myślałam o Tobie w inny sposób. ale ciągłe przebywanie ze sobą. swobodne rozmawianie, i szczery śmiech, którego tak dawno u mnie brakowało. aż plastry, którymi zalepiłeś moje otwarte rany na sercu. potem przyśpieszenie tętna na Twój widok. uśmiechanie się na wspomnienie o minionym dniu i te żałosne motylki w brzuchu kiedy dawałeś mi całusa w policzek na pożegnanie. normalne czynności, które w końcu stały się spełnieniem moich marzeń. to wszystko przekroczyło tę krechę między przyjaźnią, a czymś poważniejszym. zrozum. to nie moja wina, a Twoja! mogłeś tak na mnie nie działać cholera. /happylove
|
|
 |
|
wypijmy za czekanie na tych durniów do drugiej w nocy, którzy całkiem spokojnie usnęli sobie na klawiaturze. / namalowanaksiezniczka &. smacker_
|
|
 |
|
Czas iść na spotkanie z Grubsonem, Eldoką i Rahimem. ♥
|
|
 |
|
Sytuacja z wczoraj. Słońce, upał. Idziemy do Ciebie. Sklep. Tymbarki. Otwieram pierwsza. "Przyjaciel na zawsze". Patrzymy po sobie, wielkie banany na twarzy. Potem Ty otwierasz - "Kto wie?". Cholerstwo. /hasacz1
|
|
 |
|
to chyba niezdrowe kochać tak bardzo. /hasacz1
|
|
 |
|
Miło jest usłyszeć, jak mówisz do swojego kolegi: "To jest najcudowniejsza dziewczyna, jaką znam". Nigdy nie czułam się tak dowartościowana.
|
|
 |
|
Obserwujesz go zachowując dystans. Kochasz patrzeć jak się uśmiecha. Marzysz o tym, że może kiedyś będzie Twój, chociaż na chwilę. On podchodzi do Ciebie, Twoje serce bije coraz mocniej. Próbujesz wmówić sobie, że go nie kochasz, ale śnisz o nim, masz nadzieję, modlisz się, żebyście mogli być razem. Miałaś tak kiedyś? / love.love.love
|
|
 |
|
Jeśli zamarzłby ocean, musisz wiedzieć, byłabym pierwszą osobą, która przez niego pobiegnie, do Ciebie...
|
|
 |
|
Nie mogę dzisiaj wstać z łóżka ani wyrzucić Cię z moich myśli, po prostu chyba nie mogę znaleźć sposobu, by zostawić tę miłość za sobą... / veriolla
|
|
|
|