 |
|
sam na sam z własnymi paranojami
|
|
 |
|
- widzisz ten nóż? - spytała, wyciągając narzędzie trzymane w swojej dłoni ku niemu. nacięła delikatnie wnętrze swojej dłoni. stał jak wmurowany, nie wiedząc o co chodzi. - tak będzie płakać moje ciało z tęsknoty za twoim dotykiem. - wydukała, wskazując na sączące się kropelki krwi z jej dłoni. wybuchnęła spazmatycznym płaczem. - a tak będzie płakać moja dusza. - powiedziała. - przykro mi kochanie. chociażbyś nie wiem co zrobiła, to koniec. nie weźmiesz mnie na litość. - powiedział, biorąc do dłoni kurtkę. - zaczekaj! pokażę Ci jeszcze tylko jak będzie płakać moje serce! - krzyknęła. zatrzymał się, tuż przed drzwiami. gwałtownym ruchem, wbiła kuchenne ostrze w swoją klatkę piersiową. - właśnie tak. będzie cichutko łkało, zwijając się z bólu, tam wewnątrz. - powiedziała, osuwając się na ziemię.
|
|
 |
|
"niezdecydowany". Tak Cię zapisałam w telefonie. I dopóki się nie określisz - nie zmienię!
|
|
 |
|
w środku nocy wspomnenia bolą najbardziej'
|
|
 |
|
wódka na stole, w kieszeni otwarta paczka fajek. kiszone ogórki, bo podobno są dobre do czystej. rozmazany tusz i tysiące myśli na sekundę. ja już sobie nie radzę.
|
|
 |
|
z poziomu 'przyjaciele' spadliście na poziom pt. 'fałszywe szmaty i chuje'
|
|
 |
|
W śmiechu jest klucz, którym jesteśmy w stanie rozszyfrować całego człowieka .
|
|
 |
|
Coraz mniej osób zasługuje by nazywać ich przyjaciółmi. Ci, którzy zostali są warci miliony.
|
|
 |
|
Prawda jest taka, że większości ludzi potrzebny jesteś tylko wtedy kiedy mają problem, potem możesz zniknąć.
|
|
 |
|
Po co tak nieprzerwanie dążymy do ideału? Przecież on nie istnieje. Łatwiej zaakceptować siebie i otaczać się ludźmi, którzy będą nas kochać takimi jacy jesteśmy.
|
|
 |
|
Strach przed utratą kogoś bliskiego czasami wypełnia nas po brzegi, ale.. Może zamiast bać się, że go stracimy lepiej po prostu cieszyć się, że się tą osobę ma i dawać jej to szczęście, a jej nie stracimy.
|
|
 |
|
Bo widzisz jak to jest? Odchodzimy chociaż chcemy zostać. Uśmiechamy się, równocześnie cierpiąc. Nie rozmawiamy, ale nie zapomnimy.
|
|
|
|