 |
mieliśmy iść tylko na papierosa, zamierzaliśmy wspólnie wrócić do domu, bo mieszkamy stosunkowo blisko siebie. usiedliśmy. mimo połowy maja było przerażająco zimno. miał bluzę, ale krótkie spodenki. drżał. nie mogłam go nie przytulić. byliśmy coraz bliżej. dostał szybkiego buziaka, przerwał go sam odsuwając się. spojrzał na mnie z dystansu. zawstydzona spuściłam głowę. opowiedziałam mu moją historię mimo tego, że znaliśmy się kilka dni. już wtedy go kochałam i wiedziałam jak skończy się ta 'przygoda'.
|
|
 |
nawet nie wyobrażasz sobie ile o Tobie myślałam, ile papierosów wypaliłam, ile drinków przechyliłam, ile się Pezeta nasłuchałam, ile nocy przepłakałam, zanim zapomniałam.
|
|
 |
wiesz może jak to boli kiedy najbliższa Ci osoba jest non stop na fazie. bierze, wciąga i jara wszystko co jest na rynku. płaczesz nocami widząc jak uzależnia się od kolejnego narkotyku, gdzie Ty powinnaś być jedynym. nie? to nie wiesz, co to są prawdziwe problemy, dziwko.
|
|
 |
nienawidzę, kiedy inni oceniają mnie po pozorach. może śmiesznie chodzę, zachowuję się jak idiotka, ale na pewno dziwką nie jestem. jak inni mam uczucia, zimna suka to tylko taka maska, wiesz. nie imprezuję, bo nie chcę. piję rzadko i w małych ilościach. nie przepadam za makijażem, wyprostowanymi, farbowanymi włosami i mini spódniczkami, bo kocham naturalność i wygodę. noszę nike, nie obcasy. mam marzenia, które prawdopodobnie nigdy się nie spełnią, ale walczę o nie. różnię się tym, że piszę, nie opierdalam wszystkich tyłków. łączy nas tylko to, że przeklinamy, pewnie równie dużo, palę papierosy jak większość i czasami mi odpierdala. ale mojej duszy nie poznasz nigdy. nie ufam byle komu, wybacz.
|
|
 |
drogę do Twojego domu znam na pamięć, jaka szkoda, że nie udało mi się odkryć ścieżki do Twojego serca.
|
|
 |
stoję na przeciwko mojego Skarba. patrzę w jego czekoladowe tęczówki, które świecą niesamowitym blaskiem. uśmiecha się do mnie, pokazując swoje słodkie ząbki. odpadam. czuję, jak miękną mi kolana. w moich oczach pojawiają się łzy. palpitacje władają moim sercem. prawie mdleję. odpływam. a On martwi się, bo nie wie co mi jest.
|
|
 |
przykro mi! pewnie, że tak! Przykro mi, że są to ostatnie miesiące spędzania z nimi czasu, przykro mi, że ich oszukuje, że jest ok, przykro mi, że wybrałam taki a nie inny sposób odejścia z tego świata, przykro mi, ale tak musi być, bo ja tak dłużej nie mogę.
|
|
 |
zajęcia kulinarne, 7 godzina w szkole, każdy chce już wyjść, do dzwonka 20 minut. babeczka nawija coś o makroelementach, masz dość prawda? Nagle drzwi się otwierają i stoi w nich twój kochany przyjaciel, śmieje się mówiąc '' Mała, czekam na Ciebie, szybciej kończ te lekcje ''. Mina nauczycielki + reakcja całej klasy = niezapomniana środa z litrami szejków w towarzystwie najwspanialszego człowieka na świecie!.
|
|
 |
Nieczułość - to najpiękniejsze uczucie jakim można odseparować się od grupy. To element, który pozwala na chwilę ciszy w umyślę, na zadumę, a połączony z namiętnością daje mieszankę wybuchową... To jest dobre by ranić. By ranić, bo ranienie kogoś nie trafia w głąb własnego serca... o ile takowe się posiada. Trzeba być brutalną i egoistyczną w dzisiejszych czasach.
|
|
 |
czasem czuje się fatalnie. czasem nie czuję się w ogóle.
|
|
 |
dziewczyny w naszym wieku powinny mieć masę butów, ciuchów i zwiedzać świat, a nie przepłakiwać noce przez chłopaków, którzy mają nas w dupie.
|
|
|
|