 |
|
Zmęczona, obudziłam się w Twoim łóżku. 'Cześć słońce' Powiedziałeś, siedząc na fotelu i pijąc kawę. 'Cudownie' Wymamrotałam i usiadłam szybko Ci na kolanach, biorąc łyk kawy. 'Jak się spało?' Zapytałeś, a ja położyłam głowę na Twoim ramieniu. 'Cudownie' Powiedziałam, zamykając oczy i wdychając zapach Twojego ciała. 'Jak spędzimy dzień?' Zapytałeś ponownie, kładąc mi rękę na udach. 'Cudownie' Powiedziałam, uśmiechając się. 'Co Ty tak z tym cudownie?' Zapytałeś znów. 'Bo jest cudownie. Jesteś Ty i jest cudownie, rozumiesz?' Otworzyłam oczy i spojrzałam na Ciebie. Uśmiechnąłeś się i sprawiłeś, że stykaliśmy się ustami. 'Kocham Cię' Powiedziałeś, cały czas się uśmiechając i cudownie mnie całując. I trzeba przyznać, że cały dzień rzeczywiście był cudowny.
|
|
 |
|
Zrozum, że miłość do chłopaka i miłość do (jego) chuja, to dwie zupełnie inne sprawy, więc się nie waż porównywać do mnie, dziwko.
|
|
 |
|
Stanąć na końcu świata i wykrzyczeć, że go nienawidzę, ale ciągle kocham.
|
|
 |
|
krzycz. z bólu, z radości, z tęsknoty, z miłości, z rozpaczy, ze szczęścia. powiedz to głośniej.
|
|
 |
|
a jak się czułeś, kiedy byłeś obok najważniejszej osoby w Twoim życiu i nie mogłeś jej dotknąć ?
|
|
 |
|
Stał w szkole, oparty o drzwi do sali, w której miał lekcje i szukał mnie wzrokiem. Miał taką niewinną, czarującą minę. Chciałam na niego wskoczyć, przytulić, zacząć całować i nigdy nie puścić. W swojej czarnej bluzie, którą teraz mam na sobie, wygląda cudownie, a jej zapach doprowadza mnie do szału. Stojąc tak, przyciągał spojrzenia wielu dziewczyn, ale wiem, że tylko na moje spojrzenie liczył. Kiedy spotkaliśmy się wzrokiem, uśmiechnął się, jak jeszcze nigdy. Poczułam w środku coś dziwnego, w brzuchu mnie skręciło. Zrozumiałam, że bez niego bym sobie nie poradziła. Zrozumiałam, że jest cholernie ważny dla mnie. Zrozumiałam, że się w nim zakochałam.
|
|
 |
|
. Kiedyś miałam telefon przy sobie, by nie przegapić żadnego smsa od Ciebie, by nie pozwolić Ci tęsknić. A teraz ? Teraz wzruszam ramionami nawet na 15 nieodebranych połączeń .
|
|
 |
|
Tak, z pewnością mnie kochał. Zastanawiam się tylko, kiedy najbardziej. Wtedy, gdy mnie okłamywał, czy wtedy, gdy był naćpany i nie wiedział co się dookoła niego dzieje.
|
|
 |
|
Na początku, wydawało mi się, że jest ideałem i mam niesamowite szczęście, że go mam. Z czasem jednak zmądrzałam i zauważyłam, że jestem tylko kolejną, naiwną idiotką, która dała się nabrać na jego słodkie oczka.
|
|
|
|