 |
muzyka? może dla Ciebie to zwykłe słowo - dla mnie to cały świat. to Ona zna każdą moją emocję. to w Niej odnajduję ukojenie i szukam rozwiązania problemów. to Ona jest przy mnie zawsze. to Ona towarzyszy mi w deszczowe wieczory, gdy sobie nie radzę i letnie popołudnia, gdy idę przed siebie. to Ona jest moją psychoterapeutką i sprawia, że wciąż utrzymuję się na powierzchni. to Ona jest napiękniejszym dźwiękiem tego świata - na równi z biciem serca ukochanej osoby. / veriolla
|
|
 |
przed oczami mam nas. nasze splecione ręce, pruderyjne spojrzenia. moją głowę skrupulatnie ułożoną na Twoich kolanach. ale nie ma słów. są tylko puste krzyki. nieme półsłowa. otwieramy usta na próżno, nie wydając z siebie dźwięków ani uczuć.treść naszych rozmów udało mi się zwyczajne wyeliminować ze wspomnień. teraźniejszość jest łatwiejsza bez obecności przeszłości.
|
|
 |
słowa czasami bolą bardziej niż czyny. ale to nie istotne. przewaga czynów na słowami jest taka, że one nie potrafią kłamać.
|
|
 |
jedyne czego pragnę na te święta to spokoju. ucieczki. obudzenia się z koszmaru,którego nieusilnie staram się pozbyć poprzez szczypanie się po ciele każdego ranka. łudzę się, że to wszystko jest tylko imaginacją. zostawiłam koło łóżka filiżankę po kakao. codziennie rano budzę się i przecierając oczy spoglądam na nią. z nadzieją, że znowu poczuję zapach brązowego napoju. znowu ujrzę unoszącą się parę. znowu obrócę się, żeby dostać całusa w czoło i gwałtownie objąć Cię w pasie. ale z każdym porankiem uświadamiam sobie, że chęć tego wszystkiego jest znikomą abstrakcją, a od rzeczywistości nie ma ucieczki.
|
|
 |
najgorsze, są noce. wspomnienia dopadają wtedy najmocniej. starasz się na nowo stać małą dziewczynką kurczowo zwijającą się pod kocem. a one wychodzą. wypełzają jak potwory spod łóżką i duszą. duszą Cię płaczem perfekcyjnie przyciskając do poduszki. odbierając Ci oddech, zrzucając głaz na Twoją klatkę piersiową. chcesz zamknąć powieki, ale masz zakaz. dławisz się wspomnieniami, wyrzutami sumienia i świadomością, że zapewne wyczerpałaś swój limit na szczęście. zapewne nie na tyle dobrze, na ile miałaś szansę.
|
|
 |
Mam wątpliwości. Wątpię w życie. Nawet już łez mi szkoda, bo szczęście innych jest nieszczęściem drugich. W takich chwilach topnieje cały lód w moim sercu. Wzruszenie sprawia, że mój nastrój polepsza się z minuty na minutę. Wiecie dlaczego? Nagle zdaję sobie sprawę, że jeśliby zapytać tych wszystkich ludzi czy są szczęśliwi to połowa z nich natychmiast zalałaby się łzami. Nasze życie to poszukiwania, które już nie posiadają celu.. / koffi
|
|
 |
nie lubię zimy, tego mrozu, chłodu, a jeszcze trudniej jest przejść przez zime bez ramion, które ogrzeją, kiedy zmarzniesz. /herewithoutyou
|
|
 |
nadal ją kochasz, co? - nie wyobrażam sobie dnia w którym przestanę. / plotkara...
|
|
 |
` Toksyczna przeszłość . `
|
|
 |
Miłość? Przeznaczenie? Czym było to coś, co od początku nie dawało mu wyboru? Nie umiał tego nazwać. Ona zastanawiała się nad podobnymi sprawami. Od wczoraj wiele się w jej życiu zmieniło. Czuła się tak jakby nagle skończyło się cudne i beztroskie dzieciństwo a zaczął koszmar. Jego pocałunek przypadkiem spowodował, że nagle zobaczyła to wszystko, co w niej było juz od dawna, a o czym nie wiedziała, lub nie chciała wiedzieć, Musiała teraz wiele przewartościować. Poprzednie myśli, zasady plany, wszystko było nieważne. Wyrosłam z siebie samej - pomyślała gorzko - Obudziłam się z siebie wczorajszej
|
|
|
|