|
Dobrze, że nie wiesz co u mnie, bo pękłoby Ci serce, mam ziomek wszystko, a nawet jeszcze więcej.
|
|
|
Chociaż daleko jestem, to daję słowo, myślami, pamiętaj, zawsze gdzieś obok.
|
|
|
Skonał w samotności, by narodzić się na nowo. Dziś leci ponad, ale kocha to, co obok.
|
|
|
-Chcę z Tobą zostać na zawsze. -Nie ma mowy. -DLaczego? -Jesteś pijana. -Na trzeźwo powiem to samo.
|
|
|
Może umiem tylko ranić, dławić w sobie smutek, nie mogąc go zabić i za nic stąd uciec.
|
|
|
Co to szczęście? Powiedz mi, gdzie go szukać? Chyba byłem już wszędzie. Gdzie jeszcze mam zapukać?
|
|
|
Przez Ciebie zejdę nie, na jakiś zawał, bo wyrywa mi się serce jak bym nie miał klatki, dawaj dopierdol jeszcze, że nie umiesz już z nikim być.
|
|
|
A jutro znów mi powiesz, że to nie ma sensu i pewnie skończę z wódką znów w tym samym miejscu.
|
|
|
Ciężko zostawić to, bo jest nie dokończone, i proszę Cię byś znów nie poszedł w swoją stronę.
|
|
|
Sam nie wiem kim jestem w Twoich oczach, może wcale mnie w nich nie ma i spokojnie śnisz po nocach.
|
|
|
Bez sensu, dziś ma znaczenie bez Ciebie.
|
|
|
Czasem mam ochotę rzucić to i nie wracać,
wziąć Cię za rękę i uciec na koniec świata.
|
|
|
|