 |
|
w Twoich oczach odnalazłam wszystko. spokój, szczęście, radość, smutek. ale nadal nie ma tam miłości. miłości do mnie.
|
|
 |
|
ej, pokochaj mnie. ale wiesz, tak na zawsze, do końca tylko ty i ja.
|
|
 |
|
owszem jestem zazdrosna o każdego z kim rozmawiasz. i tak wiem, nie kochasz mnie.
|
|
 |
|
to co, że Cię kocham? to co, że tego nie odwzajemniasz? czy to musi być powodem końca naszej znajomości?
|
|
 |
|
nie potrafię opisać uczucia gdy widzę, że on skomentował mój post. serce bije mi w żołądku, wiesz?
|
|
 |
|
w moich oczach umarłeś już dawno.
|
|
 |
|
chyba zasługuję na jedno słowo od Ciebie. takie na literę 'p'. chodzi mi o przepraszam.
|
|
 |
|
masz prawo mnie jechać, nie jestem idealna, ale przynajmniej jestem więcej od większości warta. mam ziomków, prawdziwych, nie na pokaz. żadna z moich dziewczyn nie odbije mi faceta. mają szacunek do siebie, którego niektórzy nie mają.
|
|
 |
|
kładę głowę na jego klatce piersiowej, czuję wszyściutkie żebra i bicie serca. rozmawiamy, delikatnie głaszcze moje włosy lub policzek. wsłuchuję się w spokojny głos, największego Skarba, rzadko kiedy mogę słuchać kogoś milcząc godzinami. nadal jara mnie charakterystyczne 'r', które wymawia. po pewnym czasie idziemy zapalić, zapach dymu unosi się po całej kuchni, patrzy na mnie jak na kogoś wyjątkowego, wtedy łapię buraka, a On słodko śmieje się.
|
|
 |
|
jointy moim antidotum, lekarstwem na problemy, smutki.
|
|
 |
|
no śmiało! masz wolną rękę Gościu. zostaw mnie, dawaj, dawaj, ale pamiętaj! gdy za kilka miesięcy obudzisz się i powiesz - 'chcę wrócić, Kocie', nie usłyszysz słowa - 'tak', pomimo bólu nie będę z Tobą nigdy! wykorzystaj szansę, rzadko kto ją dostaje. dbaj o mnie, troszcz się, a wtedy ja zrobię to samo, Miśku.
|
|
 |
|
może ja po prostu czekam za długo. może ty już nie wrócisz.
|
|
|
|