|
Chcemy być oceniani za wnętrze, ale bardziej wolimy pielęgnować ciało, niż umysł.
|
|
|
zasiadam do lekcji wertując dokładnie kartki w zeszycie od matematyki, co jakiś czas na marginesie pojawiają się te Twoje koślawe serduszka, i pierwsze wyznania miłości, które zaraz po zebraniu zeszytów znajdowały się w wielkich czerwonych ramkach z znakami zapytania. po chwili namysłu łapię kubek z gorącą czekoladą, ale smak ani trochę nie przypomina tej aksamitej z podwóją śmiatanką jaką kupowałeś mi w automacie na korytarzu szkolnym. kosz przewala się od butelek Kubusia, lecz tym razem tylko moje usta odbite są na szkle. w tle leci właśnie jedna z piosenek buki, a w drzwiach nie pojawia się żadna znana sylwetka...od zawsze wiedziałam, że matematyka sprowadzi mnie na dno. II systematyczny_chaos
|
|
|
Cześć. Nie przejmuj się mną. Jestem zwykłym człowiekiem z niezwykłymi uczuciami i złamanym sercem. / liberated
|
|
|
owszem jestem szmatą, może i nic nie wartą...tak jestem nikim. ale przypomnij sobie kto rozmawiał z Tobą w nocy, bo Twój tata zrobił kolejną awanturę pod wpływem alkoholu. przypomnij sobie, kto był na każde kiwnięcie Twojego palca, kto słuchał bicia Twojego serca i ogrzewał Twoje zmarznięte dłonie bo przecież zima nie dawała za wygraną, a ty by nie stracić dumy nie założyłeś rękawiczek. przypomnij sobie jak przytrzymywałam Cię przy życiu, i jak rzekomo byłam całym Twoim światem. a dopiero nazwij mnie kolejną łatwą nic nie znaczącą dziewczyną. (...) a teraz po dłuższym zastanowieniu, po przypomnieniu sobie tych wszystkich chwil odejdź w pizdu, i zabierz za sobą tą jebaną zimę...bo dla mnie już nie istniejecie. II systematyczny_chaos
|
|
|
Żadna wiara CI tak nie pomoże, jak ta w samego siebie.
|
|
|
Wszystko wokół się zmienia, nawet Ty..
|
|
|
Nie lubię, gdy ktoś, coś, a potem nic..
|
|
|
Ty udajesz, że nie widzisz, ja udaję, że nie czuję.
|
|
|
Szanujmy wspomnienia, one nie odchodzą jak ludzie..
|
|
|
Teoretycznie nic się nie stało. Praktycznie wszystko się zjebało.
|
|
|
|