 |
całą sytuacje obróciłeś w żart, dla mnie było to bardzo ważne, zależało od tego nasza przyszłość, a ty jak zwykle , dla olania, zacząłeś się śmiać, dlaczego mnie to nie dziwi?
|
|
 |
jestem uodporniona na "dasz radę" . mam alergie na "będzie dobrze" . wstręt do "wszystko się ułoży". również awersję na "nie martw się".
|
|
 |
Z przyjaciółmi z tamtych czasów dziś się mijam bez słowa, a wtedy, wiem, mogłabym za Nich zamordować.
|
|
 |
|
Co w Tobie jest takiego, że nikt nie potrafi mi Cie zastąpić?
|
|
 |
taki z ciebie twardziel, że nie potrafiłeś ogarnąć jej uczuć i spieprzyłeś, a teraz nazywasz ją szmatą, bo okazało się, że to ona ma tutaj jaja?! . chłopcze, rozumiem ją. po co się przejmować takim kretynem, który po za własnym ego nic większego nie posiada. / paati21
|
|
 |
I uwielbiam gdy zamiast słów ` Kocham Cię `, śpiewasz mi piosenkę Babe Lili " Ty jesteś moim skarbem` .
|
|
 |
Usiadła na parapecie. Była otulona w koc, a w oczach miała łzy.Popatrzyła na oświetlony park i spadające płatki śniegu. W ręku trzymała flakonik perfumy. Otworzyła buteleczkę i poczuła ten zapach z którym wróciło tyle wspomnien. Łzy popłyneły strumieniem. Nie wytrzymała- zamkneła perfumę. Odłożyła ją na bok i zamkneła oczy. Usłyszała głośne pukanie do okna, wystraszona otworzyła oczy. Zobaczyła chłopaka którego nadal kochała. On wyraźną gestykulacją kazał wytrzeć łzy i wyjść na chwilę na dwór. Dziewczyna wstała, ubrała się i wyszła. Zobaczyła jego zmartwioną minę, widać było że bardzo się o nią martwi. Podszedł do niej i spojrzał czule w oczy. - Przepraszam, wiem że jestem sukinsynem, bo zostawiłem Cię samą, bez krzty wyjaśnień, ale daj mi drugą szansę, proszę. Po czym spojrzał jeszcze czulej w oczy i pocałował. A Ona znów poczuła ten jego niebiański zapach perfumy.
|
|
 |
ja cierpiałam, ty się dobrze bawiłeś. teraz to ty pocierpisz, a ja... aha. ja też. / natczu
|
|
 |
|
Największe szczęście w życiu to pewność, że jesteśmy kochani ze względu na nas samych, albo raczej pomimo nas samych.
|
|
|
|