 |
|
Nie mów, że mnie kochasz, miłość to pułapka,
nie widzisz w mych oczach nic, to tylko maska.
Ja stoję znów sam, bo nie chcę uciekać
i dalej w to gram, chociaż nie wiem, co mnie czeka.
|
|
 |
|
Gubię się tutaj, nawet po tylu latach,
wciąż twierdzę, że upadł świat i nie ma świata,
w którym ja mogę żyć tak zupełnie bez obaw
|
|
 |
|
Jestem zepsuty? Czy to zepsuty jest świat?
On mnie naprawi? Czy ja go naprawić mam?
Nikt nie jest święty, wolny od wad
Wolność zabija, tak samo jak jej brak
|
|
 |
|
Już nie wiem czy to ja, czy świat jest zepsuty
|
|
 |
|
demony wczorajszego dnia mieszkają w nas na stałe
|
|
 |
|
potrzebuję Ci opowiedzieć o tym, co właśnie zmienia się w moim życiu,
ale wiem, że nie chcesz słuchać.
|
|
 |
|
Bądź dla siebie latarnią, która oświetla twą drogę i nie poszukuj światła poza sobą
|
|
 |
|
Wiesz, nie ma miłości, jest tylko chemia
Zwykły sex i strach, by ktoś inny jej nie miał
|
|
 |
|
Wrogom się przebacza, ale wtedy gdy zawisną
|
|
 |
|
Bo nie ma takiej góry na którą nie mogę wejść.
I nie dam sobie wmówić, że chmury sprowadzą deszcz.
|
|
 |
|
Nie przjaźnię się z wielką ilością osób, wybieram kameralne sytuacje. Nie lubię być samotna, ale lubię być sama.
|
|
 |
|
Spójrz w moje oczy one odbiciem duszy.
Umiesz z nich czytać, słuchać nie musisz
|
|
|
|