 |
|
wcale jednak nie musiałeś tak mnie od siebie odcinać, udawać że to nigdy się nie wydarzyło i że byliśmy niczym. ja nawet nie potrzebuję twojej miłości.
|
|
 |
|
Igram ze złem, stoję na granicy cienia. Miałam się zmienić, obiecywałam, że już nie będę, że to był ostatni raz, ale już chyba nie potrafię inaczej. Teraz to stało się moim światem, weszłam w bagno, z którego nie można wydostać się ot tak po prostu. W głowie mam tylko, aby dobrze się zabawić, zapomnieć, a następnego dnia znowu dopadają mnie wyrzuty sumienia, jestem na siebie zła i mam ochotę się jakoś ukarać. Nienawidzę tego, nienawidzę siebie. Znajomi dzwonią tylko wtedy kiedy szykuje się jakiś melanż, a ja nie potrafię odmówić. Kradnę drobne z portfela mamy lub taty i wychodzę. Nienawidzę tego, ale uwielbiam ten stan kiedy nie jestem świadoma co się ze mną dzieję, kiedy we krwi mam promile, a głowa jest wypełniona dymem. Kiedy nic nie pamiętam, nie wiem co to miłość, nie wiem kim jestem. Tańczę, piję, palę, ćpam, a czas nie ma znaczenia, świat, rzeczywistość staję się tak odległa,i już nie widzę bezpiecznej przystani. Nie chcę do niej wracać, tam wszystko jest szare. Wolę zapomnieć.
|
|
 |
|
don't worry, don't cry... drink vodka and fly
|
|
 |
|
Jak na deszczu łza, cały ten świat nie znaczy nic a nic... Chwila, która trwa, może być najlepszą z Twoich chwil... [ DŻEM - Do kołyski. ] Według mnie nie ma piękniejszej i żadna mnie tak nie wzrusza.
|
|
 |
|
Złap mnie za ręke - pierdole bycie singlem i tak dotarło do mnie późno ze nie chce innej. [ OzM ]
|
|
 |
|
nie płaczę, nie krzyczę z bólu, nie wysyłam mu codziennie po kilkanaście wiadomości, nie czekam na odzew z jego strony, nie potrzebuję przeprosin, mogę spać w nocy i szczerze się uśmiechać, umiem żartować tak jak kiedyś i śmiać się godzinami. w końcu zrozumiałam, że to nic nie da a jedynie przybliża mi drogę do depresji i całkowitego zamknięcia się w sobie. jeśli jesteśmy sobie przeznaczani to i tak ze sobą będziemy a jeśli nie to miło będzie wspomnieć to wszystko za kilkanaście lat u boku męża i dzieci.
|
|
 |
|
Łapacz snów powinien wziąć nie moje koszmary, a te najpiękniejsze wizje z nim. To one bolą najbardziej./esperer
|
|
 |
Chyba Cię kocham, ale to nie miłość. Czasem Cię nie lubie Cię, ale nie jest to nienawiść. Doprowadzasz mnie do łez, ale to nie bezsilność. Potrzebuję Cię, ale nie jesteś niezbędny. Bez Ciebie jest mi smutno, ale to nie depresja. Dzięki Tobie się uśmiecham, ale to za mało, by nazwać to szczęściem. Wszystko jest takie nienasycone, że moje uczucia pogrążone są we mgle. Nic nie widzę, nawet nie wiem, w którą stronę iść, dlatego tkwię tutaj, bez jakiejkolwiek pomocy, obarczona czymś niewiarygodnie bolesnym i w sumie nie wiem, co robić. / love-4ever
|
|
 |
To takie niesprawiedliwe, że jednego dnia gawędzisz w najlepszę z bliską Ci osobą, a chwilę później po prostu jej nie ma. Niesprawidliwe jest to, że umawiasz się z kimś, a nagle dowiadujesz się, że nie zobaczysz tej osoby i prawdopodobnie nie spotkasz jej już nigdy więcej. Mijasz kogoś na ulicy, a może ten ktoś następnego ranka już się nie obudził. Kłocisz się z mamą, a może nie będzie wam już dane się pogodzić? Mówisz tacie 'pa', kiedy wychodzi do pracy, ale nie masz stuprocentowej pewności, ze za kilka godzin usłyszysz od niego zwykłe 'cześć'. Czasem to przez chorobę, czasem przez własną głupotę, czyjeś zaniedbanie, pijanych ludzi w autach i psychopatów z nożami. Nigdy nie wiesz, czy jutro nadejdzie, więc błagam, bierz życie takie, jakie jest. Lepszego nie będzie, może nawet nie zasłużyłeś na nic lepszego. Pamiętaj, że nic nie trwa wiecznie i że każdemu kiedyś skończy się tu czas. / love-4ever
|
|
 |
Nie znasz mnie. W ciągu ostatnich tygodni zmieniłam się tak bardzo, że czasami mi samej ciężko jest za sobą nadąrzyć. Ostatnio wcale nie pytasz co u mnie, ostatnio mało kto mnie o to pyta. Wiedz tylko, że jeżeli chciałbys zadać mi jakieś pytanie, porozmawiać, czy zwyczajnie się przywitać, to ja jestem. Zawsze do usług, zawsze dla Ciebie, akurat to się nigdy nie zmieni. / love-4ever
|
|
 |
Czujesz rosnącą gulę w gardle, żołądek zaciska się coraz bardziej, a serce przyspiesza swoje uderzenia. Ręcę zaczynają się trząść, a oddech staje się cięższy i głośniejszy, jakby każdy haust był potwornie bolesny. Siadasz na łóżku i próbujesz się uspokoić, a wtedy czujesz jak robi Ci się coraz goręcej. Odkrywasz kołdrę by ochłonąć, ale gula w gardle dała o sobie przypomnieć, a oczy zaszły mgłą. Mrugnęłaś, a po policzkach spłynęły dwie słone łzy. Potem było ich coraz więcej, aż w końcu zatopiłaś twarz w dłoniach szlochając coraz głośniej, co chwila pociągając nosem. Wypłacz się, myślisz, ponoć to pomaga. / love-4ever
|
|
|
|