 |
nie rozszyfrujesz treści moich słów tak długo, jak nie wyrwiesz się spod presji ludzi i tego, co mówią.
|
|
 |
widzę jak patrzysz i to sporo dla mnie znaczy,ale nie jestem z tych graczy, którzy połykają haczyk
|
|
 |
Chodź, opowiem Ci o tym, ponoć zależy Ci na tym. ej, posnujmy się i dopasujmy
|
|
 |
Chodź, zobaczmy świat na własne oczy
Po czym chodźmy nabrać mocy i zobaczyć niebo w nocy
Mówię chodźmy, świat nas zaskoczy, uwierz
|
|
 |
Nieważne, wiem, gdzie chcę być i wiem, że tam trafię
|
|
 |
Taka prawda, kiedy milczysz od łez mokre dłonie
Siedzisz, wszystko cię dobija, w smutku toniesz
Szukasz odbicia, chcesz, ale jest ciężko
Na kogo możesz liczyć dobrze wiesz to
Ktoś coś spierdoli, z liścia wyjebie mi życie
Jest ich mnóstwo, a nie słyszą jak krzyczę
Miało być tak pięknie, no a jest w chuj lepiej
Smutek zabija płacz - płacz na smutek lekiem
|
|
 |
Nie chcę więcej, mam na to wszystko wyjebane
Jestem pewien, raczej na pewno chcę zapomnieć
Było fajnie, teraz chcę już pozbyć się tych wspomnień
|
|
 |
Co tu kurwa jest normalne?
|
|
 |
i nie ma mnie tam, i może jestem nienormalny,
bo zjebał się świat, a ja nie powiem, że to martwi mnie.
Czas kłamstw, martwych serc
jutro znów będzie normalnie teraz zaśnij, cześć.
|
|
 |
Wszystko na pozór się wydaje cudowne, a prawda jest zbyt bolesna, dlatego nie chcesz do niej dotrzeć.Pora jej w oczy spojrzeć i przestać się dziwić, że normalne są sprawy co nimi nie powinny być.
|
|
 |
Nigdy nie wymieniaj nadaremnie mojego imienia
Jeśli nie masz co powiedzieć, to nie otwieraj gęby
Kłapiesz głupim ryjem jakbyś sam był kurwa święty
Niektórzy jak mendy żyją na cudzych jajach
Wypierdalaj, zakompleksiony pajac!
|
|
 |
A ty, co? Wróżysz nam chuju marny koniec?
Możesz mieć pewność, zatańczę na twoim grobie
Walczyka, tak gra ulica, lepiej nie zadawaj pytań
|
|
|
|