|
Najpierw znajdź mózg, potem zagubioną męskość, a na końcu dziewczynę. /esperer
|
|
|
Powinien życzyć mi szczęścia w omijaniu takich skurwieli jak on. /esperer
|
|
|
Skoro jak jest trudno to znaczy, że idzie się w dobrą stronę, to ja chyba kurwa idę w dobrą stronę od samych narodzin. /esperer
|
|
|
A Ty mu, kurwa, jeszcze dziewczyno dziękuj, że wykazał się taką troskliwością, proponując Ci przyjaźń po rozstaniu. Ja pierdolę. /esperer
|
|
|
Odszedł, chociaż mówił, że będzie. Każdego dnia targujesz się z życiem o kolejny oddech, powietrze zgniata Ci klatkę piersiową. Muzyka nie wali już w żyłach. Krew jest już tylko kofeiną,która sztucznie podtrzymuję Cię na nogach. Papierosy to każda wymiana śmierć za śmierć. Widzisz go, z nią. Rzęzisz płucami jak stary samochód.-Co tam ,mała? -Rzuca niby to od niechcenia, a Ty prostujesz sylwetkę i mierzysz wzrokiem jego nową dziunię.-U mnie wspaniale, ale u Ciebie chyba gorzej ze wzrokiem.-Uśmiechnęłam się ironicznie i minęłam ich z perfekcyjną obojętnością. Gdy tyko schowałam się za rogiem, zsunęłam się po zimnej ścianie i schowałam twarz w dłoniach. Zdecydowanie sobie nie radzisz. Zdecydowanie potłukłaś się na miliony kawałków. /esperer
|
|
|
Możesz nazywać mnie Twoją, a ja i tak nigdy Twoja nie będę. Możesz mówić mi "kocham Cię", a ja i tak tego nie odwzajemnię. Możesz robić dla mnie wszystko, a nie dostaniesz w zamian nic. Wybacz. Już nie bawię się w miłość. /esperer
|
|
|
Myślę, ze faceci mają jakiś szósty zmysł. Zmysł o nazwie 'spierdolmy życie jakiejś naiwnej dziewczynie'. /esperer
|
|
|
Możesz nazwać mnie dziwką, szmatą, suką. Nazywaj mnie jak chcesz, gdzie chcesz i do kogo chcesz. Wiesz czemu mnie to nie boli? Bo ja będę miała jakieś wspomnienia, bo ja jeszcze walczę o siebie. A ty zostałaś zjedzona przez społeczeństwo. /esperer
|
|
|
-Musimy porozmawiać.-Nie musiał mówić nic więcej, a ja już wiedziałam o co chodzi. Pokiwałam głową i odetchnęłam głęboko.-Wiem, to koniec.-Wzruszyłam niby to obojętnie ramionami chociaż widziałam jak moje serce pakuję walizki i opuszcza klatkę piersiową. Był taki zimny,oschły. Był taki nie mój. Pożegnał się ze mną zwykłym 'cześć', jakby jeszcze wczoraj nie mówił, że mu cholernie zależy. Wtedy się rozkleiłam. Przygotował mi cudowne święta. Naprawdę 23 grudzień to świetna pora na kończenie związków. Nawet nie chcę myśleć co zostało mi przygotowane na sylwestra. /esperer
|
|
|
'' I don't know, where you're going.. just get your ass back home...''
|
|
|
''nagle zrozumiałam, że jeśli nic się zmieni jedynym partnerem w moim życiu będzie butelka wina, w końcu umrę gruba i samotna'' B.J.
|
|
|
'Powiedz mi kochanie dlaczego mnie nie kochasz? kiedy ja sprawiam, że pokochanie mnie jest tak cholernie proste.'
|
|
|
|