głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika falsehood

a teraz stań przed lustrem i z półuśmiechem spróbuj powiedzieć do samej siebie  że Twój sens życia właśnie kazał Ci spierdalać.

abstracion dodano: 15 listopada 2012

a teraz stań przed lustrem i z półuśmiechem spróbuj powiedzieć do samej siebie, że Twój sens życia właśnie kazał Ci spierdalać.

dziękuję! :  teksty abstracion dodał komentarz: dziękuję! :* do wpisu 15 listopada 2012
gdyby skurwysyństwo bolało to łykałbyś apapy jak cukierki.

abstracion dodano: 15 listopada 2012

gdyby skurwysyństwo bolało to łykałbyś apapy jak cukierki.

to nie jest tak  że boję się zapytać co się stało z Twoim uczuciem względem mnie. boję się odpowiedzi. boję się  że z każdą chwilą po przyznaniu prawdy nie będzie Cię coraz bardziej  a ja zrozpaczona zacznę się zachowywać jak dziewczynka po nieudanych zakupach w sklepie z zabawkami.

abstracion dodano: 15 listopada 2012

to nie jest tak, że boję się zapytać co się stało z Twoim uczuciem względem mnie. boję się odpowiedzi. boję się, że z każdą chwilą po przyznaniu prawdy nie będzie Cię coraz bardziej, a ja zrozpaczona zacznę się zachowywać jak dziewczynka po nieudanych zakupach w sklepie z zabawkami.

genialne. teksty endoftime dodał komentarz: genialne. do wpisu 14 listopada 2012
Przeraża mnie fakt  jak bardzo się oddalamy. Jak budzimy się  już nie obok siebie i jak zaczynamy każdy  nowy dzień bez siebie. Jak przestajemy się uzupełniać. Naprawdę nie mogę  a nawet nie potrafię zrozumieć tego jak jest  tego jak w tak krótkim czasie zmienia się wszystko to  w co przecież nieugięcie wierzyło każde z nas. Dlaczego nadal tracimy to czego potrzebujemy najbardziej  i zwyczajnie nie potrafimy zrobić już nic? Dlaczego? To nie kwestia poddawania się  czy bezwładnego upadania na deski  nie  to nie to. To tak jakby odpuszczanie sobie siebie  ze świadomością  że mimo to  osobno nie damy sobie rady  że momentalnie wszystko inne straci na znaczeniu. Oddalamy się od tego  co ponoć jeszcze wczoraj było tak istotne  tak ważne  co jeszcze wczoraj miało sens. Stajemy do siebie plecami  i już nie potrafimy się odwrócić. Nie potrafimy tego wszystkiego naprawić. Nie potrafimy walczyć. Walczyć o to co nam pozostało.. walczyć o Nas samych.   Endoftime.

endoftime dodano: 13 listopada 2012

Przeraża mnie fakt, jak bardzo się oddalamy. Jak budzimy się, już nie obok siebie i jak zaczynamy każdy, nowy dzień bez siebie. Jak przestajemy się uzupełniać. Naprawdę nie mogę, a nawet nie potrafię zrozumieć tego jak jest, tego jak w tak krótkim czasie zmienia się wszystko to, w co przecież nieugięcie wierzyło każde z nas. Dlaczego nadal tracimy to czego potrzebujemy najbardziej, i zwyczajnie nie potrafimy zrobić już nic? Dlaczego? To nie kwestia poddawania się, czy bezwładnego upadania na deski, nie, to nie to. To tak jakby odpuszczanie sobie siebie, ze świadomością, że mimo to, osobno nie damy sobie rady, że momentalnie wszystko inne straci na znaczeniu. Oddalamy się od tego, co ponoć jeszcze wczoraj było tak istotne, tak ważne, co jeszcze wczoraj miało sens. Stajemy do siebie plecami, i już nie potrafimy się odwrócić. Nie potrafimy tego wszystkiego naprawić. Nie potrafimy walczyć. Walczyć o to co nam pozostało.. walczyć o Nas samych. / Endoftime.

Osobiście uważam  że w życiu można zakochać się wiele razy  w najróżniejszych osobach. W końcu jak to się mówi: każda miłość jest pierwsza. Jednak z drugiej strony  nie sposób zakochać się dwa razy tak samo. Każda miłość jest inna  jest nowa. Wnosi coraz więcej w nasze życie  w taki sposób nabywa się choćby doświadczenia i jakąś osobistą definicję postrzegania miłości. Nie można porównywać obecnych uczuć  odczuć czy uniesień do przeszłości  do poprzedniego związku. Trzeba żyć tym co jest teraz  trzeba żyć teraźniejszością   pieprzyć przeszłość.

your_abstraction dodano: 13 listopada 2012

Osobiście uważam, że w życiu można zakochać się wiele razy, w najróżniejszych osobach. W końcu jak to się mówi: każda miłość jest pierwsza. Jednak z drugiej strony, nie sposób zakochać się dwa razy tak samo. Każda miłość jest inna, jest nowa. Wnosi coraz więcej w nasze życie, w taki sposób nabywa się choćby doświadczenia i jakąś osobistą definicję postrzegania miłości. Nie można porównywać obecnych uczuć, odczuć czy uniesień do przeszłości, do poprzedniego związku. Trzeba żyć tym co jest teraz, trzeba żyć teraźniejszością - pieprzyć przeszłość.

Powiedz  czy właśnie taką mnie chcesz?

your_abstraction dodano: 8 listopada 2012

Powiedz, czy właśnie taką mnie chcesz?

Późną nocą siedzę przy parapecie  księżyc wysoko  słuchawki  a przez odtwarzacz przebija się kolejny kawałek. Spoglądając tak w niebo  uważnie wsłuchuję się w tekst  i chyba naprawdę tęsknię. Gwiazdy irracjonalnie układają swój bieg na podobiznę Twojego uśmiechu. Jest coraz cieplej. Wiem  że tu jesteś  że jesteś tu sercem. Czuję Cię  z każdą minutą coraz bardziej  z każdą chwilą coraz mocniej. Chcę. Chcę  żebyś tu był  żebyś był ze mną  zawsze  gdy tego potrzebuję  a tylko Ty wiesz kiedy  bo wszystko to  czego mi potrzeba  to tylko i wyłącznie Ty.   Endoftime.

endoftime dodano: 8 listopada 2012

Późną nocą siedzę przy parapecie, księżyc wysoko, słuchawki, a przez odtwarzacz przebija się kolejny kawałek. Spoglądając tak w niebo, uważnie wsłuchuję się w tekst, i chyba naprawdę tęsknię. Gwiazdy irracjonalnie układają swój bieg na podobiznę Twojego uśmiechu. Jest coraz cieplej. Wiem, że tu jesteś, że jesteś tu sercem. Czuję Cię, z każdą minutą coraz bardziej, z każdą chwilą coraz mocniej. Chcę. Chcę, żebyś tu był, żebyś był ze mną, zawsze, gdy tego potrzebuję, a tylko Ty wiesz kiedy, bo wszystko to, czego mi potrzeba, to tylko i wyłącznie Ty. / Endoftime.

na następny dzień zwyczajnie wstaniesz  jak gdyby nigdy nic. i będziesz zapominać. równie łatwo jak o chodzeniu czy oddychaniu. i pójdziesz do kuchni. wyciągniesz z szafki filiżankę  z której jeszcze wczoraj pił u Ciebie herbatę. i zrobisz sobie kawę. tą  jego ulubioną od której zaczynaliście każdy z poranków. filiżankę postaw na blacie  na którym jeszcze wczorajszego wieczoru się kochaliście. a później siądź przy stole i krojąc bułkę zastanawiaj się czy noża nie przeznaczyć do innych celów. miłego zapominania.

abstracion dodano: 7 listopada 2012

na następny dzień zwyczajnie wstaniesz, jak gdyby nigdy nic. i będziesz zapominać. równie łatwo jak o chodzeniu czy oddychaniu. i pójdziesz do kuchni. wyciągniesz z szafki filiżankę, z której jeszcze wczoraj pił u Ciebie herbatę. i zrobisz sobie kawę. tą, jego ulubioną od której zaczynaliście każdy z poranków. filiżankę postaw na blacie, na którym jeszcze wczorajszego wieczoru się kochaliście. a później siądź przy stole i krojąc bułkę zastanawiaj się czy noża nie przeznaczyć do innych celów. miłego zapominania.

 cz.1 przebudziwszy się jakiś czas temu  nie mogąc na nowo usnąć  przewracała się z boku na bok. obróciwszy się do do niego  opuszkami swoich palców przejechała po jego spierzchniętych ustach. obudził się. jeżdżąc po pościeli ręką  chcąc ją przytulić zauważył że leży w łóżku osamotniony. podniósł się  ujrzawszy ją siedzącą po turecku na podłodze. ten codzienny widok nie zdziwiłby go  gdyby nie fakt  że na palcu wskazującym trzymała pistolet  kręcąc nim jak zazwyczaj swoimi kruczo czarnymi włosami. odskoczył  opierając się o ścianę. przykrywszy kołdrą swoje nagie ciało  przerażony jak nigdy dotąd spytał co wyprawia.   widzisz kochanie... wydaje mi się  że w naszym związku  a raczej byłym związku brak urozmaiceń. dobrze bawiłeś się ostaniej nocy?   co to ma do rzeczy  co ty do cholery wyprawiasz?   próbował krzyknąć  jednak wydukał to z siebie drżącym głosem.   ja też się dobrze bawiłam ostatnimi nocami zalewając poduszki łzami jak tsunami ubogie kraje.

abstracion dodano: 5 listopada 2012

[cz.1]przebudziwszy się jakiś czas temu, nie mogąc na nowo usnąć, przewracała się z boku na bok. obróciwszy się do do niego, opuszkami swoich palców przejechała po jego spierzchniętych ustach. obudził się. jeżdżąc po pościeli ręką, chcąc ją przytulić zauważył że leży w łóżku osamotniony. podniósł się, ujrzawszy ją siedzącą po turecku na podłodze. ten codzienny widok nie zdziwiłby go, gdyby nie fakt, że na palcu wskazującym trzymała pistolet, kręcąc nim jak zazwyczaj swoimi kruczo czarnymi włosami. odskoczył, opierając się o ścianę. przykrywszy kołdrą swoje nagie ciało, przerażony jak nigdy dotąd spytał co wyprawia. - widzisz kochanie... wydaje mi się, że w naszym związku, a raczej byłym związku brak urozmaiceń. dobrze bawiłeś się ostaniej nocy? - co to ma do rzeczy, co ty do cholery wyprawiasz? - próbował krzyknąć, jednak wydukał to z siebie drżącym głosem. - ja też się dobrze bawiłam ostatnimi nocami zalewając poduszki łzami jak tsunami ubogie kraje.

 cz.2   po co Ci ta broń  co Ty zamierzasz zrobić?!   zabić się.   odpowiedziała. w tym samym momencie nacisnęła spust  ledwno kończąc zdanie. nastała cisza. krew spływała jak jej łzy po policzkach przez ostatnie dni  noce  ranki  popołudnia i wieczory. leżał. martwy. ona nienagannie się podnosząc  czując się jak najsprytniejsza oszustka stulecia  kucnęła na łóżku tuż koło jego ciała. nienagannie splunęła mu w jego zakrwawiomą twarz.    zabrałeś mi siebie kochany. nie pozwolę Ci być eoistą. skoro ja nie mogę Cię mieć to Ty również.

abstracion dodano: 5 listopada 2012

[cz.2]- po co Ci ta broń, co Ty zamierzasz zrobić?! - zabić się. - odpowiedziała. w tym samym momencie nacisnęła spust, ledwno kończąc zdanie. nastała cisza. krew spływała jak jej łzy po policzkach przez ostatnie dni, noce, ranki, popołudnia i wieczory. leżał. martwy. ona nienagannie się podnosząc, czując się jak najsprytniejsza oszustka stulecia, kucnęła na łóżku tuż koło jego ciała. nienagannie splunęła mu w jego zakrwawiomą twarz. - zabrałeś mi siebie kochany. nie pozwolę Ci być eoistą. skoro ja nie mogę Cię mieć to Ty również.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć