|
Chłopaku, zakochaj się w tancerce, jeśli pokocha cię jak taniec, będziesz najszczęśliwszy na świecie /
|
|
|
Ból przenikał moje ciało. Powoli przejmował każdą komórkę, aż dotarł do serca. Tam zabolało najbardziej. Poczułam jak niekontrolowane łzy płyną mi po policzkach, nie chciałam płakać, chciałam być twarda. Zwinęłam się w kłębek na fotelu i zacisnęłam powieki, ale niepowstrzymana fala bólu uderzyła zdecydowanie mocniej. Poddałam się. Zawinięta w koc szlochałam jak mała dziewczynka.
|
|
|
W chwilach takich jak ta mam ochotę złapać do słoika te wszystkie cholerne motyle z brzucha i patrzeć jak zdychają.
|
|
|
I nagle ku mojemu zdziwieniu nie poczułam nic. Żadnego bólu, czy piekących łez w kącikach oczu. Nic. zupełnie nic.
|
|
|
Bycie brunetem, a szczególnie TAKIM brunetem jak on, powinno być po prostu nielegalne.
|
|
|
Utopić w wódce smutki, flirtować z miłością, przedawkować szczęście.
|
|
|
Nie, to nie żart. Ja też mam uczucia.
|
|
|
Idealna przyszłość to ta, w której pierwszym obrazem który zobaczę zaraz po przebudzeniu będzie brązowa głębia jego oczu, a pierwszym dźwiękiem który usłyszę, będzie jego ciepłe, mruczące " witaj kochanie".
|
|
|
Idealny nie znaczy wyjątkowy, wiesz?
|
|
|
Wiesz jak nazywał by się dom w którym mieszkała byś ze swoimi przyjaciółkami? Nie, nie psychiatryk. Burdel kochanie, burdel.
|
|
|
Szczęście - a może wystarczy po prostu stworzyć jego własną definicję, tak aby pasowało także do nas?
|
|
|
Era wirtualnych słów, emocji, miłości. Era ludzi bez uczuć.
|
|
|
|