 |
Jesteś jedyną osobą z którą chciałbym iść, nie wiedząc dokąd idę . / przypadkowy
|
|
 |
Mimo, ze nie jesteś, sam. Mimo, że nie poznajesz mnie na ulicy. Mimo, że pewnie zapomniałeś już jak się nazywam. Mimo to wszystko, ja nadal snuje plany z Tobą w roli głównej. / aandziakk
|
|
 |
ohh mam go , mam moją chorą miłość , moją chorą głowę , mam szafkę pełną prochów i zimną wódkę w lodówce. I kręci mi się w głowie , leżę na podłodze , wszystko wiruję i cała się trzęsę i tracę oddech to znów go odzyskuje. I jest obok , ohh tak bardzo męski , tak bardzo mój , tak bardzo taki jak kiedyś. I umieramy i rodzimy się , umieramy , rodzimy , ćpamy , palimy , umieramy , rodzimy i czuję jego ręce i czuję go , czuję siebie , czuję się dobrze i chyba , chyba znowu coś wiruję. I widzę pierdolonego smoka na kanapie i nie babciu nie brałam lsd to przecież nie ta opowieść ohh kurwa co się dzieje świruję , ohh kurwa znowu coś wiruję. Ale trzymam jego dłoń i wyciszam nierównomierny oddech jestem naćpana , jestem pijana , jestem naga , jestem przy niem i jedyne co wiem to to że znów mogę umrzeć. / nacpanaaa
|
|
 |
'ból powodowany nieodwzajemniona miłością, intensywny i palący. To on niszczy zakazane uczucie. Za to miłość potajemna i równocześnie zakazana możne unicestwić nasza dusze..' / 15.
|
|
 |
bo pieprzę się z nim w samo południe rozkraczając nogi siedząc na umywalce w publicznej toalecie na dworcu a później wałujemy szlugi z kiosku. I podaje mu kolejne pigułki na języku a on skręca jointa z czterech bletek i kurwa rozbiera mnie wzrokiem i znów bierze mnie całą.I nie dosładza mi kawy i robi to specjalnie a ja biorę tą kawę i zalewam tapicerkę w jego ukochanym aucie. I latają talerze i na drobne kawałki roztrzaskuję się butelka moich ulubionych perfum i odjeżdża z piskiem opon a ja posypuję kreskę i nienawidzę go , zwijam kolejną stuzłotówkę i chcę jeszcze i jeszcze.I jestem w klubie czuje obce ręce na sobie i nie chcę ich tam a mimo wszystko nic z tym nie robię.I znowu jest on i wyciąga mnie siłą i szarpiemy się a później jest jego język w moich ustach i znowu jest dobrze , jest tak jak Być powinno.I kocham go i on kocha mnie i sprawia że żyje tym samym mnie niszcząc / nacpanaaa
|
|
 |
.I moja dusza , moja chora pełna blizn i zawirowań dusza , moje depresje, lęki , halucynacje , moje uzależnienia i wszystkie paranoje zdają się wyciszać przy nim robią się całkiem odległe. I nie zasługuję na niego i chcę żeby odszedł bo boję się , tak strasznie przerażająco boję się że znowu go zranię. Ale on , on nie może mnie puścić , za żadne skarby tego pierdolonego świata nie może tego zrobić , przecież znowu się załamie./ nacpanaaa
|
|
 |
wiesz co Kotku? miałeś swój czas. a teraz? teraz nie chce Ciebie zużytego przez tą lale z bloku obok :) / aandziakk
|
|
 |
Kobiety, które myślą, to najczęściej te, o których się nie myśli . //George Bernard Shaw
|
|
 |
Walczyć czy odpuścić? Zagadka dzisiejszej nocy już mnie wybrała. Zakleszczyła się wokół moich myśli i tak po prostu nie chce odpuścić. Toczy wojnę z sercem i rozumem, który stanowczy dogaduje samą prawdę tylko dlatego by przed sercem, które nadal tęskni i wspomina wyjść z czystym sumieniem. Chce pokazać jakim jesteś dupkiem i wariatem, by zniesmaczyć go do Ciebie. Próbuje ze wszystkich sił, stawia nawet drugą kobietę w codziennym świetle, by wytłumaczyć to dokładniej. Stara się, gawędzi, ale to na nic. Serce nie sługa, broni się, udaje, że to nic wielkiego, próbuje racjonalnie wszystko wyjaśnić. Analizuje, rozdrapuje tylko dlatego, abyśmy wyszli z tego cało i bez ran. Naprawdę ogromnie się stara, ale Ty już Go nie doceniasz, ono już dla Ciebie nie istnieje, więc nie zdziw się, gdy któregoś pięknego dnia tę zaciętą walkę wygra rozum. Wiedz, że będzie już za późno na cokolwiek. // lajfisbrutal
|
|
 |
'Tu nie zarabiam nic, a tam mam na godne życie,
Nie ufam tym frajerom i ich wrednej polityce
Jestem człowiek, znam swą wartość i przewały widzę'
|
|
 |
i nagle wybucha w tobie wszystko , każde skrywane i nie skrywane uczucie ,każda emocja, każda łza , każdy krzyk i każdy ból ,nie wiesz co się z tobą dzieje , świrujesz. To gorzej niż piekło , niż jego ostatni stopień , gorzej i głębiej i mocniej i ciężej i dłużej / nacpanaaa
|
|
|
|