 |
Wydaje nam się, że jesteśmy już dorośli. Nagle wszystko stało się takie skomplikowane! Trzeba zacząć sobie radzić, trzeba dokonać ważnych wyborów. A głosik z głębi nas nie chce wybierać. Krzyczy, że on nie wie, tak naprawdę nie jest pewien. Boi się, czy to na pewno dobry wybór. A jeśli nie? Jeśli się nie uda? Przecież to już decyzje na całe życie. I chcielibyśmy schować się pod kołdrę i nie myśleć. O niczym. Ale trzeba wyjść i udawać dorosłych. Przecież tak bardzo tego chcieliśmy.. Samodzielność, niezależność, wolność!... [shhhhh]
|
|
 |
Wiesz jakie to uczucie kiedy ludzie odtracaja Cię na każdym kroku? Kiedy płaczesz po nocach zaciskajac zęby żeby nikogo nie obudzić? Kiedy tniesz się i chowasz swoje blizny przed każdym. Kiedy nie masz z kim porozmawiać, bo wiesz, że nikt Ci nie pomoże. Kiedy coś co kochasz niszczy Cię... Znasz to?
|
|
 |
Nieodwzajemniona miłość jest jak kwiat któremu nie jest dane zakwitnąć.
|
|
 |
Nie wiem, czy jest gdzieś limit cierpień przypadający na jednego człowieka. Podobno dostajemy ich tyle ile jesteśmy w stanie udźwignąć.
|
|
 |
Chciałabym być takim wesołym promyczkiem niosącym wszystkim radość.
|
|
 |
Nigdy nie żałuj tego co sprawiło ,że choć przez chwilę byłeś szczęśliwy.
|
|
 |
I dlatego, że jesteś słaba, musisz być bardzo silna.
|
|
 |
"Zbyt długo widział. Zbyt dużo, by choć na chwilę móc zamknąć oczy i przestać to widzieć. Żyć długo i szczęśliwie, to już niemożliwe dla niego, więc idzie żyć grubo i treściwie... Żyje dlatego. Zbyt wrażliwy, by być obojętnym wobec systemu, który zbyt wielu jego ludziom obciął drogę do celu. Chciał zrobić to jemu… Wyjebać, zabić… "
|
|
 |
Chcę umrzeć w najszczęśliwszym momencie.
|
|
 |
Kolejny raz w ulewie kłamstw, bez parasolki
|
|
 |
A On nawet nie miał pojęcia o tym, ile razy Ona odtrącała innych, właśnie z jego powodu..
|
|
|
|