 |
nagle stawała się tragiczną postacią, która rozpaczliwie potrzebowała odrobiny czułości, albo przynajmniej mocnego drinka
|
|
 |
i potrafię 20 razy przeczytać od ciebie tego samego sms, bo daję mi on tyle radości jakbym czytała go po raz pierwszy
|
|
 |
najgorzej jest, gdy chciałabyś o coś walczyć, ale nie potrafisz, nigdy nie umiałaś
|
|
 |
upij rozum.
zgwałć serce.
naćpaj podświadomość.
i żyj.
|
|
 |
Spotkali się u ich wspólnego kumpla na imprezie. Był zdziwiony ponieważ odkąd ze sobą zerwali nie dawała znaku życia. Poprosił ją do tańca, zgodziła się. Ponownie wtuliła się w jego ramiona, tak jak kilka lat temu. Od razu wróciły wspomnienia, a zapach jej perfum przeszywał go na wylot, uśmiechnął się, chodź rzadko to robił, nagle uniosła głowę '' Uwielbiam Twój uśmiech, tak cholernie tęskniłam za Nim '', w ułamkach sekund oczy zaszkliły mu się ze szczęścia, '' No już pocałuj mnie '' wyszeptała. Niepewny i zdenerwowany schylił się dotykając jej ust. Cholernie brakowało mu jej obecności. Obiecał sobie, że tym razem zawsze będzie przy niej, że nie pozwoli jej odejść.
|
|
 |
Dała głośno muzykę, zgasiła światło. Czułem ją na mojej skórze, jej smak na moim języku. Nie mogę się wyrwać, z taką siłą działa jej czar ledwo się ruszam ale podoba mi się to. Stała się moim uzależnieniem, przywiązałem się do niej. Moja obsesja nie chce mnie zostawić. Kocham to uczucie.
|
|
 |
Siedział na parapecie, z butelką piwa, Mp4 i ich ulubioną piosenką w słuchawkach. Wspominał sobie ich wspólne chwilę, wyłaniając z oczu łzy. Strasznie pragną cofnąć się do tamtym dni kiedy była przy nim. Pozostał tylko jej zapach w mieszkaniu, i kilka albumów zdjęć z jej powalającym uśmiechem. Obiecał sobie, że się nie podda, że będzie funkcjonował dalej. Mimo tego okropnego bólu, będzie się dalej uśmiechać. Myślał, że nic ich nie rozłączy, mylił się.
|
|
 |
A obiecywaliśmy sobie, że się nie poddamy, że będziemy w tym trwać już zawsze. Nie dam sobie rady bez Ciebie.
|
|
 |
Siedział skulony pod ścianą paląc papierosa za papierosem, na około niego było pełno ich wspólnych zdjęć. Miał dość tej samotności, tak cholernie brakowało mu osoby, która podejdzie i zwyczajnie tak bez niczego go przytuli. Chodził po domu trzymając się za głowę, wszędzie widział te chwile, które razem spędzili, czuł unoszący się w powietrzu jej zapach, który ubóstwiał. Łzy leciały mu same robiąc w jego pokoju wielką kałuże smutku. Tęsknił za nią.
|
|
 |
PRZEPRASZAM, ŻE NIE BYŁO MNIE TAK DŁUGO, ALE SĄ WAKACJE. OPUSZCZAM WAS NA CHWILKĘ, BĘDĘ PISAĆ, ALE RZADKO, SAMI WIECIE, PEŁEN CHILLOUT.
|
|
|
|