 |
|
Odwaga nie polega na nie odczuwaniu strachu, lecz na uznaniu, że coś jest ważniejsze niż lęk.
|
|
 |
|
Jeśli Cie wpuszczę,Będziesz chciał uciec.
Jeśli powiem ci prawdę,Będziesz walczył o kłamstwo
Jeśli stracę odwagę,Może powstać bałagan, którego nie będziemy umieli posprzątać..
|
|
 |
|
A problemy zostawię tym, którzy chcą je mieć.
|
|
 |
|
Bała się tak bardzo, że czarny, ogromny strach zaczął przeradzać się w fobię. Nagle odniosła wrażenie, że tak mozolnie budowane poczucie własnej wartości legło w gruzach.
|
|
 |
|
Nigdy wcześniej nie czuła takiej tęsknoty. Chciała, żeby zadzwonił do jej drzwi i...I co? Wziął w ramiona? Z nieposkromioną namiętnością zaciągnął do sypialni i zdarł z niej ubrania? Nie, tak na prawdę brakowało jej tylko jego towarzystwa. Chciała usłyszeć, że ją kocha taką, jaka jest. Że zajmuje szczególne miejsce w jego świecie i jego życiu. Chciała, żeby złożył jej dowód miłości, a nie tylko przyjaźni czy koleżeństwa. Chyba mi odbija - pomyślała.
|
|
 |
|
Nie był wyłącznie fantazją erotyczną ani snem na jawie. Należał do rzeczywistości, która kiedyś musiała się skończyć. Do czego jej potrzebny taki facet jak on? W najlepszym razie do chwilowej rozrywki, w oczekiwaniu na osobę, której życie nie jest jednym wielkim nieszczęściem...
|
|
 |
|
W roli kochanka nie stanowił problemu. Chodziło o najzwyklejsze obcowanie fizyczne, było nam razem dobrze i nikt nikogo nie próbował tresować...ale nic poza tym.
|
|
 |
|
-No to kiedy masz urodziny mała? -W noc Walpurgii, prawda, że stosownie? Wtedy przemieszczam się z miotłą między nogami.
|
|
 |
|
Uważała, że to dobry człowiek, być może z - chwilami zbyt widocznym - kompleksem Dzielnego Brata. Ale co gorsza był nieznośnie naiwny, jeżeli chodzi o niektóre podstawowe kwestie moralne. Z natury pobłażliwy, zbyt łatwo wybaczał, tłumacząc ludzkie zachowania psychologicznymi wymówkami. I nigdy nie był w stanie pojąć, że największe drapieżniki na świecie rozumieją tylko jeden język. Myśląc o nim, odczuwała niemal uciążliwy instynkt opiekuńczy...
|
|
 |
|
Pozostało nam wpatrywać się w dym, gruz, szarości i zastanawiać nad tym, co spieprzyliśmy.
|
|
 |
|
Mam na imię Weronika. I coraz częściej myślę, że to wszystko co mam.
|
|
 |
|
Łaskoczą mnie po szyi jeszcze wczorajsze emocje.
|
|
|
|