 |
|
wie ktoś co zrobić jak nie przyszedł sms z potwierdzeniem plusika?/aga
|
|
 |
|
mam byc posłuszna, wierna, poukładana, dobra, cierpliwa, w razie, gdy znudzą Ciebie puste panieny.
|
|
 |
|
Nie oceniaj mnie, nie. Na pewno nie patrząc na sytuacje z tamtego czasu. Mimo wszystko najlepszego. Kurwa nie wiesz jak bardzo ważny był dla mnie. Nie masz pojęcia o Jego dotyku, bo po prostu nigdy Ciebie nie dotknął. Może podał rękę, może nawet przytulił, ale nigdy kurwa nie dotknął Twojego serca. Skąd to wiem? Bo uważasz się za rozsądną i nie popłniłaś żadnego bęładu, a dla Niego idzie zgłupiec. Mogłam dac mu wszystko, tak bardzo za Nim tęsknie. Byłam tak wierna, tak posłuszna, tak zakochana, szczęśliwa. Nie byłam byłam Jego nie, nie. Ale w pewnien sposób chciałam byc tylko dla Niego i coś powodowało, że nie mogłam pozwolic sobie na coś więcej z innym chłopakiem i to nawet jeszcze długo po Jego odejściu. Nie ogarniesz.
|
|
 |
|
Miłość jest wtedy, gdy tylko trzymając bliską Ci osobę za rękę, myślisz "mam wszystko"...
|
|
 |
|
Najbardziej boli to, gdy tracimy coś, na czym nam najbardziej zależy
|
|
 |
|
Cześc, jesteś bardzo zagubiona nie sądzisz? Masz porozpierdalane myśli, chęc rzucenia wszystkim w kąt, rozpoczęcia nowego życia. Tak jest, przecież doskonale to wiem. Nie chcesz czuc. Nie wiesz już kto jest tym złym, czy Ty czy inni. Czy tak na prawdę się zmieniłaś, czy jesteś coś warta. Znasz wszystkie swoje błędy, po mam Ci o nich mówic? Wstydzisz się, ale nie żałujesz. Byłaś szczęśliwa, pamiętasz? Może i przez moment, ale byłaś. Jesteś zbyt dobra, zbyt głupia, zbyt wymagająca. W sumie sama nie wiesz jaka jesteś, nie wiesz co tu robisz, kim dla kogo jesteś. Wiesz, że żyjesz, może ktoś Cię pamięta, może ktoś potrzebuje. Nie musisz mówic zrozumiale, czaje. Wiem co spowodowało jaka jesteś, wiem co Tobą kierowało w każdej sytuacji i co najlepsze- wiem, że nie jesteś skreślona. I będę robic wszystko byś nie pogubiła się, w końcu jestem Twoim drugim obliczem. Tym rozsądnym, pewnym siebie i ogarniętym. Nie tym roztrzepanym, chcącym życ na odpierdol, krzywdząc tym samą siebie.
|
|
|
|