 |
czas kłamstw i martwych serc, a co tu kurwa jest normalne?
|
|
 |
zapisane w gwiazdach jest, lecz czy zawsze będzie tak? czy za tej miłości czar przyjdzie ponieść jakąś z kar? może to wymyślił Bóg, o nic nie pytając nas? raju drzwi otworzył nam, ale tylko parę chwil to miało trwać...
|
|
 |
Trochę skacowani jemy śniadanie
Lubię to, że Twoje mieszkanie nie jest sterylnie czyste
Masz wszystkie bliskie mi cechy i zachowania
Później bierzemy na wynos kawę
Idziemy przez chwilę, leżymy na trawie
I czuję, że żyje
Nigdy Cię nie zostawię
Palimy skręta na dwoje
Ty mówisz mi o swoich ulubionych piosenkach
I lubisz moje blizny i tatuaże
|
|
 |
czułem smak wódki, nie tylko gardłem, nie tej z lodówki, a cieplej na mrozie pitej haustem. czułem, że dorastam, gdy byłem jeszcze głupi..
|
|
 |
słyszę wronę i wiem, że zwiastuje to zimę, surowe dni na mrozie, lecz też bywają miłe.
|
|
 |
widziałem zdradę, dlatego czasem boję się kochać i to przez to, że sam zdradzę i skrzywdzę ją, jak najmocniej można...
|
|
 |
Ty zaś tej nocy serce pęknięte miałaś
Bo panicza bez wzajemności kochałaś..
|
|
 |
odezwij sie czasem ciekawy jestem gdzie i z kim teraz umierasz
|
|
 |
mogę Tobie dać to co dopomaga szczęściu, przestań się śmiać, mogę Cię schować w sercu gdzieś tak daleko, gdzie nie znajdzie nas nikt
|
|
 |
"Prawdziwa miłość przeważnie rozpoczyna się od pijaństwa."
|
|
 |
cały słodki syf odpalali jednym haustem, ciepłym haustem swoich oddechów i warg, pełni wad, wiesz ale pewni siebie ponad świat!
|
|
|
|