 |
.''Jak masz na kogo liczyć, to zawsze licz na siebie, już było paru takich, których też byłem pewien.''
|
|
 |
Więc pij za wolność i wyjście na prostą, osobno, bo razem nam się zjebał światopogląd podobno...
|
|
 |
'Dziś pierdolę wszytko i to nie jest prowo,
Chcę tylko iść za rękę z Tobą.
Będziemy tutaj godnie żyć, nie liczy się hajs, nie liczy się nic ♥
|
|
 |
Na pewno nie jestem tym, kim myślisz
Nie jestem również tym, kim wydaję ci się
|
|
 |
Im więcej mam do czynienia z żywymi emocjami, im częściej oplatają mnie swoimi zdradliwymi łapskami, tym bardziej utwierdzam się w moim przekonaniu, że nie są dla mnie. Wszystkie z wyjątkiem żalu są mi obce, nie umiem się z nimi oswoić, czuję się z nimi nie na miejscu, jak kiepska aktorka na deskach docenianego teatru. Może kiedyś ten stan minie, może kiedyś znowu będę cieszyć się uczuciami, nie wstydzić się ich, pozwalać sobie na coś więcej niż stany łagodnego uniesienia w czasie słuchania muzyki. Prawdopodobnie pewnego dnia będę potrzebowała kogoś, kto złapie mnie nie tylko za rękę, ale i za serce. A może już potrzebuję, pewnie już potrzebuję, ale nie chcę tego przyznać. Pewnie dlatego nienawidzę słuchać piosenek o uczuciach innych niż ból, a najchętniej słucham tych opowiadających historię kogoś lub czegoś. Chyba najzwyczajniej spycham całe to "czucie" do śmietnika czaszki. Może go nie chcę, może go chcę. Może się go boję. Pewnik jest tylko jeden: zawsze, z wyjątkiem teraz.
|
|
 |
Oczywiście wciąż jestem uzależniony od papierosów. Ciągle mam nadzieję, że mnie w końcu zabiją. Ogień na jednym końcu i głupek na drugim. Niewidzący ślepemu nie pomoże, lecz ten, kto widzi może wyprowadzić z zagrożenia tysiące ociemniałych.
|
|
 |
Nigdy - nigdy nie lubiłem tego słowa, trzeba wiedzieć jak użyć, żeby nigdy nie żałować. Zawsze - jeszcze gorzej, zawsze się bałem, to czas plus obietnice, zawsze z nimi przegrywałem...
|
|
 |
I nawet kurwa nie wiesz, jak się teraz boję spać, zamykam oczy, ciemny las, to mój WONDERLAND...
|
|
 |
Jestem obojętny, moje ego nie lubi się ze słowem smutek, może dlatego tak trudno naprawia mi się to co jest dobrze zepsute...
|
|
 |
Spytasz czemu byłem takim debilem - nie wiem, chyba po prostu bez żadnych granic wierzyłem w siebie...
|
|
|
|