 |
wychodzę, widzisz, pędzę w nieskończoną otchłań,
nie mam już serca, nie oddycham słowami,
nic nie znaczą dla mnie wspomnienia, plany.
|
|
 |
i nagle chce ci się płakać
jakby cały świat był tylko smutkiem
a w Tobie pulsował ocean.
|
|
 |
chciałam wyjść w ciepłą noc z naszego pokoju
i móc iść z Tobą za rękę ciemną plażą
i mieć Ciebie, mieć wszystko.
|
|
 |
gnam w próżność,
słońce zachodzi razem z marzeniami,
a szaro niebieskie chmury przysłaniają horyzont
tak jak Twoje ramiona.
|
|
 |
adrenalina na nowo wzrasta, trzy kropki zakańczające kolejne ze zdań, całokształt uczuć zawarty w słowach. ponownie czuję delikatny ucisk w klatce piersiowej, cięższe próby oddechu, gdy wiem, że właśnie w tej chwili, każde z marzeń może się spełnić, bądź prysnąć w zapomnienie, pozostawiając bliznę w tle przeszłości. / endoftime.
|
|
 |
Forget what hurt you in the past but never forget what it taught you
|
|
 |
w snach przewija się jego postać, uśmiecham się kiedy widzę jak się zbliża. w jednej chwili czuję jego obecność, pomieszanie zmysłów i te silne dłonie, w których ogrzewa moje. znów rano, otwierając oczy, czuję na własnych ustach uśmiech, znów dzień zaczynam z myślą o nim. / endoftime.
|
|
 |
Mówią miej wszytsko w dupie a tak naprawde sami trzymają wszytsko w sercu . Zapisuj w psychice same dobre wspomnienia, choć smutnych może być więcej , nie patrz na to żyj sekundą , nie chwilą , żyj z uśmiechem , a nie ze łzami w oczach, żyj tak jak byś chciał/ła już od dawna, bo może i nie widzisz już osób na których Ci zależało ale czujesz je z każdym dniem co raz mocniej w swoim sercu . I niech to będzie twoją siłą .
|
|
 |
bo tak naprawde to wyjebane mają tylko Ci którzy nie mają .
|
|
 |
mówię sobie, że muszę wytrzymać,
że w końcu wyrosnę z tej szamotaniny.
|
|
 |
Każdy facet jest jak dym od papierosa .
gdy czujesz ten delikatny dotyk na twoich ustach od którego powoli się uzależniasz ,
musisz to skonczyć by pozwolić mu odejść .
A później zrobić to jeszcze raz aż do póki się nie nauczysz żeby nie dotykać tego gówna
bo od tego masz same problemy . . .
|
|
|
|