 |
nagle wewnątrz coś pęka, do krwi zagryzam wargi, z marnym kawałkiem czegoś ostrego w dłoni, po raz kolejny szarpię skórę, kolejne dogłębne rany, czuję każdy nawet ten najmniejszy ruch żyletki. nie, nie szukam ukojenia w bólu, pragnę go jedynie pobudzić, psychiczne blizny wywołują tortury fizyczne, wiesz.. marne realia codzienności, chociaż oddychasz tak naprawdę od środka jesteś już martwy. / Endoftime.
|
|
 |
leczę strach ciepłem Twoich ust.
|
|
 |
i już do Ciebie biegnę ile w płucach mam sił // happysad
|
|
 |
wciąż błądzę wśród złudzeń, tamtych niedotrzymanych obietnic, chwil szczęścia, świadomości sensu i wciąż nie potrafię racjonalnie wytłumaczyć tego co się stało, nie potrafię dopuścić do siebie myśli, że Jego już nie ma, że połowa mojego serca bez Niego jest martwa, a ja chociaż nadal oddycham to tak naprawdę od dawna nie żyję, tkwiąc jedynie dla zasad, w tym codziennym syfie. / Endoftime.
|
|
 |
już nigdy nie powiem Mu jak bardzo Go potrzebuję, jak bardzo brakuje mi Jego słów, dających jak zawsze nadzieję na nowy dzień. nie opowiem, jak codziennie błądzę wśród tamtych chwil wspomnień, szukając wytłumaczenia na dzisiejszy dzień, jak pomiędzy kolejnymi wersami ukrywam szczęście, które bez Niego, już nigdy więcej nie będzie warte tego, co było kiedyś. / Endoftime.
|
|
 |
dziś nie czytam już pomiędzy wersami, a sens nie wydobywa się z uderzeń serca, dziś jedyne co widzę to krew pozostawioną na kafelkach. dziś stchórzę po raz kolejny a zarazem ostatni, tak, uda mi się. to właśnie dziś odejdę, to mnie nigdy więcej nie zobaczysz, to od jutra mnie już nie będzie. / Endoftime.
|
|
 |
Facet jest jak plemnik... tylko jeden na milion jest pożyteczny. :)
|
|
 |
Opowiedzieć Ci o moim świecie? Przystojne i wyższe ode mnie było... Miało duże brązowe oczki i dołeczki jak się do mnie uśmiechało, ciemne włosy i ciemniejszą karnację. Me gusta i tyle!
|
|
 |
-zmieniłaś się.. -wiem. -jesteś taka... zimna, obojętna. -przecież wiem, nie zawsze taka byłam. To życie mnie tak zmieniło.. On był kiedyś całym moim życiem, ale stare nawyki po prostu zostały. Przykro mi..
|
|
 |
co Cię nie zabije, uczyni Cię zimną suką.
|
|
|
|