 |
|
czasami przychodzą takie momenty, kiedy wspominam każdą chwilę z przeszłości spędzoną właśnie z Nim. zaczyna brakować mi tego głosu, choć tak naturalnie zwykły dźwięk to ponad wszystko jest ulubionym. brakuje mi uśmiechu, który pozostawił jedynie na niezliczonych wspomnieniach, zatrzymanych na niby błahych kadrach. brakuje mi tych wakacyjnych dni spędzonych gdzieś na placach, na podwórku czy osiedlu, kiedy siedząc w promieniach słońca, tworzyliśmy wspólną przyszłość zamieniając ją w realne marzenia. | endoftime.
|
|
 |
|
łza za łzą spływa po chłodnym policzku, jej wargi wciąż drżą z zimna a dłonie nadal są sine. widząc jej opuchłe powieki i to jak jej ciało trzęsie się z sekundy na sekundę coraz silniej, kiedyś widząc ją w takim stanie bez względu na wszystko byłby obok. przytulając z całej siły, jej dłonie ogrzewałby ciepłem swoich, oddechem wysuszał każdą z łez, kiedyś kiedy był tutaj ciałem a nie jedynie duszą, kiedy był na każdym kroku, był obok a nie gdzieś w zapomnieniu, ponad chmurami.. | endoftime.
|
|
 |
|
wracam do Ciebie na chwilę, na krótki moment który dla obojga z nas będzie jakby wiecznością, w którym poczujemy to zapomniane od dawna szczęście, którego dobrze wiesz, że brakowało nam coraz silniej. Twoja dłoń trzymająca w zacisku moją, nasze drżące z zimna wargi i złączone ciepło oddechów powoli tworzy jedność, małą ale zarazem idealną całość wartą setek przeżyć.. | endoftime.
|
|
 |
|
- z czym masz kanapkę? - z pasztetem. - podobno jesteśmy tym co jemy... - spierdalaj. // neast
|
|
 |
|
- co miałaś na obiad? -kurczaka bo co? -no bo wiesz, że jak zjesz kurczaka, to one potem w brzuchu ożywają i jak położysz się wieczorem spać i Ci burczy w brzuchu, to tak na prawdę nie burczy tylko to te kurczaki tak wrzeszczą, wiesz? / kocham dzikie rozkminy z G. ♥ // neast
|
|
 |
|
ciekawe dlaczego te kurczaczki na pasztetach drobiowych są usmiechnięte, przecież one są zarzynane, przerabiane na papke i pakowane do puszek. co w tym wesołego? // neast
|
|
 |
|
kiedy on do mnie podchodzi w głebi duszy mało co nie zesram się ze szczęścia, ale zachowuje stoicki spokój i nakładam tę samą maskę co zawsze. jestem chłodna i zdecydowana. - hejka, co tam? -nic, bo co? -nie mamy humorku tak? - a co Ci do tego? spadaj, żeby nie powiedzieć spierdalaj. -co sie z Tobą stało, dziewczyno. dlaczego jesteś, taka.. taka zimna? -syknął. a ja patrząc mu w twarz, ze cienia emocji w oczach, spokojnie, lecz przepełnionym ironią głosem odpowiedziałam. -weź sobie skarbie wyobraź, że uczyłam się od najlepszych. odszedł. zawsze odchodzi. ale zawsze wraca. // neast
|
|
 |
|
jupikajej motherfucker! // szklana pułapka wymiata
|
|
 |
|
- cierpisz na nicmisieniechcizm, tak? - nie, raczej na mamtowdupizm. // neast
|
|
 |
|
chce mi sie płakać, spać i rzygać. bless! // neast
|
|
 |
|
-Ssij gila kartoflu. - i tak Cię kocham Moja Ty nimfo bagienna . xD / rozmowa z koleżanką. ♥
|
|
 |
|
lubię , gdy nazywa mnie swoją
|
|
|
|